Pierwszy dzień wiosny to nie jest żaden dwudziesty pierwszy marca. To ten dzień, kiedy pierwszy raz mogę wyjść z domu bez skarpetek i nie musieć wysłuchiwać, że o siebie nie dbam. To ten dzień, kiedy w końcu zamiast grubego zimowego płaszcza zakładam prochowiec i z Buki transformuję się we Włóczykija. Dzień, w którym biegam po chodniku tak radośnie jak radosne są krowy wypuszczone po zimie na pastwisko. Wiem, Carrie Bradshaw nigdy by tak o sobie nie napisała. Nie jestem kól, glam i NY. Ale Carrie Bradshaw nigdy z niczego nie cieszyła się tak szczerze jak te krowy, więc może w tym tkwi problem.
Ostatnimi czasy kiedy już coś kupuję (a staram się jak najmniej) to dbam aby było inne od rzeczy, które mam już w szafie. Póki co romantyczne zwiewne sukienki wołają mnie zatem bez efektów, za to udało mi się zaprzyjaźnić z mokasynami z grzywką. No, może nie zaprzyjaźnić, bo póki co są dość krwiożercze. Będąc radosnym niczym cielątko warto pamiętać, że pierwsze spotkanie gołych nóg z nowymi butami bywa niebezpieczne.
Na chwilę obecną na co dzień pociągają mnie aseksualne, męskie stroje, chociaż z pokazów z Tygodnia Mody w różnych miastach zapisuję sobie głównie zdjęcia romantycznych sukni w kwiaty. Kto wie, może wkrótce w głowie wiosna wybuchnie mi feerią barw i wzorów. Póki co czekam na drugi dzień wiosny. Na razie się nie zanosi.
Zdjęcia Ell






18 thoughts on “Pierwszy dzień wiosny”
Jeszcze bym poprosiła o dane szminki:)
Collection 2000 numer 11 Orange Punch.
Ale miło widzieć Twój outfitowy post! Super wyglądasz, chociaż ja bym pokąbinowała z tą koszulą, może włożyła do spodni? Żeby lepiej leżała 🙂
Wiosenne kisski z Sopotu!
Kochana Pani Włóczykijowo, piękny masz płaszcz i jak dobrze, że mam taki sam 🙂 Ale buty to chyba z Ciebie zedrę i będziesz chodziła nie tylko bez skarpet, ale i obuwia na nogach (i tu się mama może zdziwić…) 🙂
kochamy Włóczykija 😀
i tą torebkę 🙂
Kocham ten kapelusz 🙂
Kto to jest Carrie Bradshaw i kogo obchodzi jej opinia? Poczułam się staro, naprawdę idę guglać, kto to jest.
Aaa, dobra, wyguglałam i kojarzę twarz. Chyba z jakiegoś serialu, którego nigdy nie oglądałam, bo już wtedy omijałam telewizyjne twory szerokim łukiem. Serio obchodzi Cię opinia serialowej aktorki/bohaterki serialu? E tam 😉
No weź, ona jest kól, glam i EN ŁAJ.
Jak ladnie wyglądasz! Bylam dwa tygodnie temu w Londynie i pomieszkiwalam w Inslington; wydawalo mi się raz, że widzialam Cię z daleka, ale to może tylko zludzenie (choć tak czy siak mile). Niestety w trakcie mojego pobytu pizgalo zlem i Mordorem, a chętnie zobaczylabym taki wiosenny Londyn. Milego grzania się w slonku
O, gdzie na Islingtonie mieszkałaś? I gdzie mnie (może) widziałaś? 😛
blleee mokasyn kojarzy mi się z wujkiem na weselu w latach ’90 i chyba nigdy się nie przekonam 😉 kapelusz i torebka za to – rewelacja!!!
Świetne mokasyny:)
Riennahero, wybacz proszę mój refleks ale mam pytanie dotyczące poprzedniego posta 🙂 Po studiach w Londynie wróciłam do Polski (bo rodzinka, patriotyzm, stęskniony pies itd :)) ) nie jest mi tu źle, ale czuję, że chciałabym jeszcze kilka lat posiedzieć w Londynie (tęskno mi za ekhm… London vibe 😀 ) i pożyć jako 'normalnie zarabiający londoner’ a nie 'student dorabiający w pubie nienawidzący klientów każdego dnia coraz bardziej’. Na wiosnę więc jadę znów na podbój Ldn. Już teraz wysyłam sporo CV (nie wiedziałam, że to bez sensu 😛 teraz już wiem, dzięki 😉 ), nawet kilka korpo o milionstopniowych rekrutacjach się odezwało, ale poległam na 2 czy 3 'levelu’ 😉 Które agencje są według Ciebie dobre? Reed? Czy będąc jeszcze w Polsce warto założyć profil na stronie agencji czy lepiej sobie odpuścić i działać dopiero będąc na miejscu? Ciekawi mnie Twoje zdanie i będę wdzięczna za odpowiedź 🙂
Ps. mokasyny świetne. But na każdą okazję, jak już się znajdzie te jedyne:D
pozdrawiam,
Magda
Reed jest w miarę, sama znalazłam pracę przez http://www.graduate-recruitment.co.uk/, którzy są super mili i pomagają do tego stopnia, że podpowiedzą sztuczki, które pomagają podczas rozmowy o pracę, z tym, że wymagają przyjścia do ich biura i kilku godzin treningu pod okiem ich konsultantów.
Możesz zawsze zacząć od wrzucenia swojego CV na Reed. Co jakiś czas wciąż dostaję telefony od rekruterów.
wielkie dzięki 🙂
Świetne buty 🙂 Piękna jakość zdjęć!
rudo i stylowo! my wciąż czekamy na pierwszy bezskarpetkowy dzień i magiczną przemianę we Włóczykija 😉
pozdrawiam rudo!