Jestem wielką przeciwniczką stwierdzenia, że kiedyś było lepiej. Kiedyś kobiety nie miały głosu, kiedyś chłopi byli przywiązani do ziemi, kiedyś większość ludzi nie potrafiło czytać, a trąd był niewyleczalny. Więc nie było lepiej. Ale zdecydowanie bywały lepsze zdjęcia i lepsze ubrania.
Patrzę na moją babcię na zdjęciach sprzed ponad pięćdziesięciu lat i zżera mnie zazdrość. Już nigdy nie będę tak młoda jak ona, już nigdy nie będę tak ładna. Nie będę miała takich pięknych sukni ani włosów. Moje zdjęcia z podobnego okresu mogą być raczej obiektem śmiechu czy zażenowania. Umówmy się, że babcia była jak kwiat (chociaż pięknością była wiele, wiele lat i wciąż wygląda jak diwa), ja jestem jak wino (jest lepiej niż bywało, kto wie, może jeszcze kiedyś będę pięknością…).



Babcia nie skacze po plaży od lat, po siedemdziesiątce ciało już nie to. W zasadzie w ogóle nie skacze, jest po trzech zawałach i niedawnej operacji, chodzi powoli i często musi przystanąć. Ale cały czas ma taki sam szeroki uśmiech. Mimo, że pochowała męża w sile wieku i jeszcze młodszego syna. Nigdy nie miałam takiego uśmiechu. Babcia mimo największych tragedii nigdy nie miała depresji. Kiedyś tych ludzi produkowano jakoś mocniejszych.
Wakacje z babcią pamiętam jako najlepsze. Chociaż spadłam jej z karuzeli do kałuży raz, to pamiętam to jak tysiąc lat taplania się w kałuży. Okres, kiedy rodzice wyjechali i mieszkałam z nią był najmagiczniejszy (chociaż nie trwał nawet roku) i do dzisiaj kiedy zamknę oczy czuję na skórze ten powiew ciepłego wiatru, kiedy kupowałyśmy w kiosku gumę Donald. Czuję nawet zapach tego kiosku. I warzywniaka, w którym były galaretki w cukrze. Jej PRLowski malutki salon, w którym oglądałam na dywanie bajki Disneya i rozrzucałam rosyjskie zapałki w ozdobnych pudełkach, był najpiękniejszym salonem świata. To były najpiękniejsze zapałki.
I zastanawiam się jak to się stało, że teraz wstydzę się zapytać o rzeczy, które mnie interesują i na pytanie co u nas odpowiadam zawsze, że dobrze. A kiedyś nie wstydziłam się krzyknąć “nie będę jadła buraków, ty stara babko!”.
26 thoughts on “Na Dzień Babci”
Tak tylko stwierdzę, że na ostatnim zdjęciu widać, że to właśnie Twoja babcia.
Szczególnie ten uśmiech, co nie?
Zdjęcia z plaży zachwyciły mnie przeogromnie.
Coś wspaniałego!
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego dla Twojej Babci 😉
M.
Twoja babcia to elf radosci! W sumie tez siedze i zazdroszcze jej 🙂
Magiczny wpis *o* Zdjęcia są przepiękne 🙂
Podobne jesteście. 🙂
A w ogóle to zazdroszczę. Kocham swoją babcię, ale jakoś tak, jako ludziom, trochę nam nie po drodze.
Po pierwsze, aale jesteście podobne do siebie, po drugie, twoja babcia to prawdziwa rakieta sądząc po tych zdjęciach 😀
Haha, ostatni akapit, parsknęłam śmiechem w monitor i przeczytałam narzeczonemu na głos!
– Dużo w tym prawdy – odpowiedział ze stoickim spokojem.
Piękna jest Twoja babcia, szczególnie te zdjęcia z plaży!
Swojej babci mam tylko jedno zdjęcie, jak miała 15 lat. Siedzi na nim na motorze i ma na sobie przepiękną sukienkę, którą sama uszyła. SAMA! Jest olśniewająca.
Brzmi super.
Suknie to akurat jeszcze możesz mieć. 😉
Tylko chodziłabym w nich jak przebieraniec, nie ma takich fajnych potańcówek…
Rinnahero, piękna Twoja babcia i właśnie na ostatnim zdjęciu najlepiej widać, że płynie w Was ta sama krew.
Ostatnie zdanie mnie rozłożyło na łopatki!
Babcia była ukrytym Elfem Pogardy 😉
Czytając Twój wpis wzruszyłam się tak, że oczy aż zaszły łzami. Twoja babcia bezsprzecznie była piękna i myślę, że nadal taka jest. 🙂 A ja sama myślę, że mnie ukształtowała właśnie moja babcia – to, że się ciągle uśmiecham do wszystkich, że mam bujną wyobraźnię i pozytywne nastawienie to właśnie jej zasługa.
Faktycznie piękna ta twoja babcia. Dbaj o nią ładnie. A zdjęcia fantastyczne. Zwłaszcza to ostatnie w polu i to gdzie skacze. Babcia miała dobrego fotografa :).
Wydaje mi się, że macie podobne oczy. A włosów to babci chyba każdy zazdrości!
Ale jesteście do siebie podobne wszystkie trzy, łącznie z mamą Dzioka. Może już nigdy nie będziesz taka młoda, ale jeśli pójdziesz w ślady swojej mamy, na pewno szybko się nie zestarzejesz 🙂
Można mieć nadzieję!
Też kocham oglądać rodzinne zdjęcia sprzed lat. Nasze babcie miały KLASĘ. I zdjęcia wtedy miały jakąś większą magię.
I te ubrania są jakieś takie lepsze po prostu.
Co do ubrań z naszej młodości i młodości Twojej babci – pomyśl sobie, że ludzie żyli i fotografowali się w latach 80… Mnie to przeraża.
Zdjęcia mojego wujka z żoną – bezcenne.
A pannom młodym współczuję po wielokroć. Trwała na krótkich włosach i moc falbanek 🙂
Ta „skacząca” fotografia jest absolutnie magiczna! Och, mnie też zżera zazdrość! Muszę poszukać takich perełek u swoich babć 😉
Nie wstydz sie pytac Babci o cokolwiek. Ja dalabym wiele by moja Babcia mogla jeszcze odpowiedziec na moje pytania….
Babcia piękna, też widzę podobieństwo
O rany, jakim cudem przeciętna osoba może charyzmą ze zdjęć dorównywać modelkom? Niesamowite. Ile to jej urody dodaje, to glowa mała. Świetne zdjęcia, totalnie <3
O rety! To zdjęcie z pola, co Babcia tak mruży oczy ku słońcu – totalnie widzę tam Ciebie!