Pierwszy poniedziałek roku to nie są przelewki. Sama już od kilku dni odczuwam lęki związane z tym najnieszczęśliwszym z dni. Nie cieszy mnie nawet możliwość zaprezentowania w pracy nowych wyprzedażowych kreacji ani wymiany codziennych złośliwości z braćmi i siostrami z działu czy orkami z marketingu. Ani fakt, że ta jedna dziewczyna na piętrze, która mnie irytowała, już nie będzie z nami pracować. Jest źle na całego. Jedyne nieszczęście większe niż powrót po pracy po świątecznym urlopie to powrót do pracy po świątecznym urlopie bez muzyki w słuchawkach.

Muzyka to moja kofeina. Mogę nie zjeść śniadania, ale bez piosenki na rozpoczęcie już nic tego dnia się nie uda. Nie do końca radzę sobie z chodzeniem po ulicy bez słuchawek w uszach. Raz na jakiś czas ich zapomnę i muszę sama śpiewać, na głos albo w głowie. Pół biedy, kiedy w głowie.

Mam zestaw utworów, który regularnie odpalam w zależności od okazji. Piosenki na słoneczny dzień, piosenki na deszczowy dzień, piosenki do sprzątania, jazdy autobusem, na zakupy i tak dalej. Z pewnością też tak masz. I tylko pisać muszę w absolutnej ciszy. Moje upodobania muzyczne to jest w ogóle głupia sprawa, bo jest mi absolutnie nie po drodze z hitami, nowościami i czymkolwiek co jest na topie. Niektóre utwory podobają mi się rok po tym jak wszyscy się już nimi znudzili, inne nawet dekadę później (czego przykładem była zeszłoroczna fascynacja Linkin Park i Limp Bizkit…). Słucham zbiorowiska badziewia z różnych dekad, trudno szukać w moich preferencjach jakiegokolwiek ładu i logiki.

Wracając do kwestii najgorszego dnia roku, pozwól mi podzielić się utworami, które stanowią podstawę moich codziennych porannych krucjat do biura. Rano potrzebuję energii i motywacji. Potrzebuję uwierzyć, że nie jestem leniwcem, tylko zwycięzcą. Przynajmniej do lunchu, po lunchu jakoś zleci. Kluczowy jest też dla mnie tekst. Przeżyję niewyrafinowane brzmienie, jeśli tekst daje mi w twarz. Poniższe kawałki dają (w miły sposób). Lecimy?

Make your own kind of music: Pamiętam jak dziś, kiedy szykowałam się do poważnej rozmowy z szefem i ten utwór pomógł mi zmienić nastawienie z nastroju przestraszonego zająca na nastrój człowieka, który robi swoje i resztę ma gdzieś. Polecam ten nastrój.
Just to do your thing’s the hardest thing to do.

The world is not enough: Nie da się chyba być większym kozakiem i zwycięzcą niż James Bond. To moja absolutnie ulubiona bondowska piosenka, a swego czasu byłam sporą fanką Garbage. Poza tym kiedy w perspektywie dnia mam ciężkie negocjacje z klientem, moje ulubione linijki (No-one ever die from wanting to much czy We know when to kiss/And we know when to kill/If we can’t have it all/Then nobody will) dodają mi otuchy 😉

Supremacy: Pozostając w klimatach Bonda (nigdy nie zrozumiem, czemu ten utwór nie trafił do Skyfall), kiedy chcę być twarda i nie mam zamiaru dać dmuchać sobie w kaszę, słucham tego. I wyobrażam sobie, że za mną chodnikiem sunie cała orkiestra.
You don’t have long/ I am on to you/ The time, it has come to destroy / Your supremacy.

Numb: Zawsze, gdy mam focha na szefa. Pozwala się wyładować zanim coś chlapnę.
All I want to do/ Is be more like me and be less like you

First Light: Kiedy nie mam żadnego focha i żadnych negocjacji mogę po prostu cieszyć się nowym dniem w rytmie przypominającym Beach Boys i lata sześćdziesiąte.
Each day, never the same

I See Fire: To jest pieśń o śmierci, przyjaźni i osiąganiu targetów. A także o pubie. Nie znam piękniejszych tematów niż śmierć, przyjaźń i pub. Czysta poezja. Na twarzy Elfa Pogardy pojawia się cień uśmiechu.
And if we should die tonight/ Then we should all die together/ Raise a glass of wine for the last time

Little Party Never Killed Nobody: Kiedy wiem, że w perspektywie dnia mam jakąć porażkę, jestem dzielna niczym Fergie. Koniec końców mam też perspektywę na pub, no nie?
It don’t mean a thing if I give you my heart/ If you tear it apart, no, uh, uh, ah, oh

R U Mine: Ten utwór jest po prostu niezwykle sexy i słuchaj go jak chcę się czuć fajna.
She’s a silver lining lone ranger riding through an open space

I’ll kill her: Jeśli ta dziewczyna, która Cię irytuje wciąż z Tobą pracuje.Jeśli ktokolwiek stoi na drodze do Twoich marzeń. Soko wierzy, że jest w stanie usunąć taką blerwę. Ty i ja z pewnością też jesteśmy w stanie ją pokonać. Mentalnie, oczywiście…
I’ll kill her/ She stole my future/ She broke my dream

Heart Shaped Glasses: Ten utwór nie przypomina mi specjalnie żadnej możliwej sytuacji w pracy, ale Marilyn Manson jest bardzo kól i często zgadzam się z tym co mówi i śpiewa, a ten kawałek jest jednym z bardziej pozytywnych w jego twórczości. Poza tym śpiewa o niebieskich oczach, a niebieskie oczy ma mój mąż (szaro-niebieskie, ale i tak niebieskie) i Thranduil, więc sama słodycz od rana.
You should close your eyes/ That blue is getting me high/ And making me low

Jeśli masz ochotę posłuchać tych utworów w drodze, poniżej Spotify. Niestety bez Soko, utwór nie jest dostępny.

Tutaj playlista na drogę do pracy na youtube.

Trzymam kciuki za jutro. Kto wie, może do rana zdążę jeszcze zachorować? (proszę, proszę, proszę…)

Podoba Ci się? Podaj dalej »

Newsletter

Subskrybuj Elfią Korespondencję

Czymże jest newsletter? Może być różnymi rzeczami. Może być sposobem na zawalenie skrzynki i wciskaniem swojego produktu przy każdej możliwej okazji. Może być wspaniałym narzędziem do budowania bliskiej relacji ze społecznością. Albo czymś pomiędzy. Czasem nawet czymś fajnym. I o to będę walczyć.

Zapraszam Cię do zapisania się na mój newsletter Elfia Korespondencja. Wchodzisz w to?

Administratorem danych osobowych podanych w formularzu jest Marta Dziok-Kaczyńska, Ellarion Cybernetics Ltd., Paul Street 86-90, London, United Kingdom. Zasady przetwarzania danych oraz Twoje uprawnienia z tym związane opisane są w polityce prywatności. Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA. Mają zastosowanie polityka prywatności oraz regulamin serwisu Google.
61923936_301827807423707_1414915001336679940_n copy

Autorka

Marta Dziok-Kaczyńska
Riennahera​

Nie chcę sprzedać Ci wizji perfekcyjnego życia jak ze strony w kolorowym czasopiśmie. Chcę być dobrą sobą i porządną osobą. Może Ty też?

Scroll to Top