To monstrum przychodzi zawsze o zmierzchu
I płacze w poduszkę w różowej pościeli
Z każdym dniem opowiada mi o sobie
Z każdym dniem opowiadam mu o sobie

| „A moje bóstwa płaczą” – Wilki |

Jestem osobą z całym zestawem lęków, fobii i nerwic. Czasem mocno mi się poprawia, czasem pogarsza. Zdarza się, że gdy mi się poprawi to denerwuję się, bo mi się poprawiło. A ja przecież nie jestem przyzwyczajona do tego, że się nie boję. Tak było na przykład wczoraj na lotnisku, gdy zestresował mnie fakt, że za mało się denerwuję lotem.

Największym mym wrogiem jest jednak noc. Ciemność. Późna pora. W zależności od nastroju boję się wtedy włamania. Ducha. Upiora zza okna. Śmierci. Szefa. Następnego dnia. Latającego nad dzielnicą helikoptera. Tego czegoś, co tak okrutnie pyka w kuchni. Wszystkie złe wydarzenia z dotychczasowego życia spotykają się przy jednym stole i obmyślają, jak tu mi dokuczyć, tworząc jedno, idealnie złe traumatyczne doświadczenie, które zniszczy mnie do końca. Podsuwają mi mnóstwo pomysłów, sprawdzają jak się z nimi czuję. Zawsze źle. Czasem jeszcze gorzej.

Myślenie o tym, co może się wydarzyć jest o wiele, wiele straszniejsze niż samo wydarzenie. Z wydarzeniem można sobie poradzić, choć bywa nieprzyjemnie. Myśli o wiele ciężej unicestwić.

W nocy staram się najczęściej nie myśleć o niczym. Te wredne knujące demony przeszłości potrafią zaprzyjaźnić się z każdą wątpliwością, z każdym najmniejszym smutkiem czy lękiem. Karmią go wtedy do oporu, dopóki nie urośnie duży i silny, zdolny zburzyć pieczołowicie budowany spokój i radość. W ciemności wszystko zresztą wydaje się większe, bardziej dramatyczne, bardziej ostateczne. Dlatego też kiedy jestem sama w domu zawsze śpię z włączonym światłem.

Czasem jestem też normalna. Czasem śpię spokojnie. Bardzo cenię te momenty, zapisuję je w pamięci i buduję sobie pieczołowicie obraz siebie jako zupełnie rozsądnej osoby.

Czasem nawet sama w to wierzę.

Podoba Ci się? Podaj dalej »

Newsletter

Subskrybuj Elfią Korespondencję

Czymże jest newsletter? Może być różnymi rzeczami. Może być sposobem na zawalenie skrzynki i wciskaniem swojego produktu przy każdej możliwej okazji. Może być wspaniałym narzędziem do budowania bliskiej relacji ze społecznością. Albo czymś pomiędzy. Czasem nawet czymś fajnym. I o to będę walczyć.

Zapraszam Cię do zapisania się na mój newsletter Elfia Korespondencja. Wchodzisz w to?

Administratorem danych osobowych podanych w formularzu jest Marta Dziok-Kaczyńska, Ellarion Cybernetics Ltd., Paul Street 86-90, London, United Kingdom. Zasady przetwarzania danych oraz Twoje uprawnienia z tym związane opisane są w polityce prywatności. Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA. Mają zastosowanie polityka prywatności oraz regulamin serwisu Google.

Autorka

Marta Dziok-Kaczyńska
Riennahera​

Nie chcę sprzedać Ci wizji perfekcyjnego życia jak ze strony w kolorowym czasopiśmie. Chcę być dobrą sobą i porządną osobą. Może Ty też?

Scroll to Top