pandemia1
Riennahera

Riennahera

Gdy potrzeba pandemii, by żyć dla siebie

Czytaliście to już gdzieś? Słyszeliście od znajomych, a może od obcych jako strzępki przypadkowych rozmów? Albo sami w końcu powiedzieliście to na głos? W różnych wariantach i konfiguracjach, ale idzie to jakoś tak:

“W tym roku w końcu nie muszę odwiedzać wszystkich na święta, w końcu mogę spędzić je sam/sama lub tylko we dwoje. Marzę o tym od dawna. Nikt nie będzie składać mi przykrych życzeń. I nikt nie może się na mnie obrazić.”

To taka wisienka na torcie tego roku, bo ulga z obowiązkowego osamotnienia pojawiała się gdzieniegdzie nieśmiało już wcześniej. Wraz ze zbliżającymi się Świętami tama puściła. 

To niezwykle smutne, że wielu z nas potrzebowało pandemii jako wymówki, żeby poczuć ulgę. Żeby w końcu chwilę pożyć tak jak mają ochotę. Nie obwiniam ich za to. Dbanie o siebie bywa najgorszą zbrodnią przeciw ludzkości. 

Obwiniam atmosferę, w której nie mogą powiedzieć, że zachowanie x czy y im nie odpowiada i proszą, żeby czegoś nie robić. Nie mówić. Podejście, według którego mają zacisnąć zęby, żeby sprawiać przyjemność innym, a przynajmniej żeby nie ważyć się zniszczyć komuś humoru. Relacje, w których ich dobro nie jest ważniejsze od czyichś przekonań, przeświadczeń, oczekiwań. W końcu brak możliwości powiedzenia wprost, że czasem czują się źle i chcą pobyć w samotności. Albo wcale nie czują się źle tylko mają taki kaprys, potrzebę, marzenie. Czyż nie wspaniale spełnić czasem swój kaprys?

Dość powszechne jest uczenie nas od dziecka, że trzeba być miłym, skromnym i potulnym. W domu, w szkole, w pracy. W związkach. Żeby nie urazić babci, cioci czy wujka. Żeby ojciec się nie zdenerwował jak wróci z pracy. Bo wiesz jaki on jest. Może nie każdego spotkało to w takim samym stopniu, może nie każdy tak samo to przeżywa, ale to jest wtłaczane. Nie wygłupiaj się. Nie przesadzaj. Nic ci się nie stało.  

Na koniec roku życzę nam wszystkim, aby pandemia minęła, ale żeby niektóre z jej skutków z nami pozostały. To uczucie ulgi. Podwyższona asertywność. Uważność na siebie. I umiejętność mówienia nie. 

Podoba Ci się? Podaj dalej »

Newsletter

Subskrybuj Elfią Korespondencję

Czymże jest newsletter? Może być różnymi rzeczami. Może być sposobem na zawalenie skrzynki i wciskaniem swojego produktu przy każdej możliwej okazji. Może być wspaniałym narzędziem do budowania bliskiej relacji ze społecznością. Albo czymś pomiędzy. Czasem nawet czymś fajnym. I o to będę walczyć.

Zapraszam Cię do zapisania się na mój newsletter Elfia Korespondencja. Wchodzisz w to?

Administratorem danych osobowych podanych w formularzu jest Marta Dziok-Kaczyńska, Ellarion Cybernetics Ltd., Paul Street 86-90, London, United Kingdom. Zasady przetwarzania danych oraz Twoje uprawnienia z tym związane opisane są w polityce prywatności. Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA. Mają zastosowanie polityka prywatności oraz regulamin serwisu Google.
61923936_301827807423707_1414915001336679940_n copy

Autorka

Marta Dziok-Kaczyńska
Riennahera​

Nie chcę sprzedać Ci wizji perfekcyjnego życia jak ze strony w kolorowym czasopiśmie. Chcę być dobrą sobą i porządną osobą. Może Ty też?

Scroll to Top