![](http://img100.imageshack.us/img100/7208/zoo1h.jpg)
![](http://www.riennahera.com/wp-content/uploads/2010/05/zoo3a.jpg)
![](http://img257.imageshack.us/img257/9057/zoo5.jpg)
![](http://www.riennahera.com/wp-content/uploads/2010/05/zoo6.jpg)
![](http://www.riennahera.com/wp-content/uploads/2010/05/zoo7.jpg)
dress – sh; top – graffic;
Jako żydokomuna laicka (wiadomo, czytam Wyborczą i będę głosować na Komorowskiego) postanowiłam w dzień święty nakarmić mego bożka konsumpcji i wybrać się do hipermarketu. Przeżyłam szok wielki, gdy ujrzałam świecący pustkami parking przy pobliskim Carrefourze. Dalszy Auchan był również zamknięty.
Zrezygnowana udałam się więc lansować do jednej z niewielu otwartych w Zesłanie Ducha Świętego instytucji – ZOO.
No i lansik wśród słoni.