



sandals – Primark; shorts – DIY; bag – thrifted; top – graffic;
Photos by Sean Anderson (1,2,3,) and Harrison Reid(4)
…czym? Nie mam pojęcia jaki mam kształt sylwetki. Jeśli mam wybierać spośród trzech podstawowych typów, czyli jabłka, gruszki i klepsydry,stawiam na jabłko. Ale przy bardziej wysublimowanych klasyfikacjach zawierających jakieś lizaki,cegły,kolumny czy inne kieliszki gubię się. Pozostaję zatem w niewiedzy co powinnam nosić, a czego nie. Jeśli ktoś chce mnie poratować i uświadomić, jaki to kształt – długawe nogi i niezbyt zgrabny,przysadzisty kadłubek, będę bardzo wdzięczna. Może nie dozgonnie, ale intensywnie.
Na podstawie powyższych zdjęć wiem, czego nie nosić. Za dużych spodenek, luźnych bluzek bez zaznaczonej talii i majtek na wierzchu. Ostatni podpunkt polecałabym w sumie każdemu. I nie robić zdjęć po aikido. I ubierać się bardziej efektownie, gdy do swojej dyspozycji mam dwóch fotografów. Ech, mundzioł.
English: What am I body shape-wise? Apple? Or something else? I am pretty rubbish at determining my shape so I cannot make use of these billions of self-help books or articles in women magazines. I don’t really know what not to wear until I see it. Definitely not what I have in the above photos. And I should not go out for photos after aikido practice. And I should not have my knickers on display.
19 thoughts on “Jak się nie ubierać,gdy jest się…”
też się na tym nie znam, ale stawiam na kolumnę, bo brzmi najszczuplej
Jak ostatnią radę w pełni popieram 😉 to nie wydaje mi się, aby ta bluzka bardzo Źle na tobie leżała 🙂
Ubranie jest akurat fajne, ale kompletnie nie pasują ci buty wiązane wokół kostki, które niesamowicie skracają ci, twoje ładne przecież, nogi.
Co do sylwetki to chyba ta, która jest zgrambna tylko nazywa się najstraszniej – czyli: cegła
Oj tam,cóż za różnica,byleby nie robić z siebie większego potwora niż się jest,ja jestem bez-biustowym czymś,więc unikam dekoltów i to mój jedyny jak do tej pory sposób na smart-clothing.
Foty jak zazwyczaj pierwszo-ligowe,a bluzka zacna.
Skłony!
Świetna bluzka.
Wolę nie zastanawiać nad takimi rzeczami. Ale cegła brzmi strasznie^^
ja bym powiedziała: kolumna. typu gwyneth paltrow.
Ja stawiałabym na kolumnę. Wydajesz się bardzo proporcjonalna, o ile nie nosisz zbyt obszernej góry, bo wtedy ciężko jest określić typ ;>
podoba mi się ! 🙂
http://www.made-vogue.blogspot.com
xoxo
Oj tam, oj tam – i tak Twoje nogi ratują każdy strój! Na mnie (klepsydra o mikrym wzroście) wszystko bez talii wygląda jak woreczek. A Tobie w tym baaardzo zwiewnie 🙂
>venila kostis: Podobno kolumny są zwykle dość wysokie. Ja nie jestem.
>papierośnica: Cegły mają podobno kołkowate nogi :>
>kasia wska: Gwyneth jest ode mnie 10 cm wyższa, więc nie wiem.
That is one great outfit! The print is very lovely and I really love the top’s design 😀
a poza tym kolumna jak sama nazwa wskazuje jest kolumną, prostokątem:) bezkształtnym, a ty chyba jednak gdzieś tam masz jakieś wcięcia i wycięcia, czy nie? musisz się rozebrać i pokazać. inaczej nie ma opcji:)
masz chłopięcą sylwetkę – to znaczy brak wyraźnie zaznaczonych kształtów.. musisz zatem sama je dodawac- szersze spudnice aby dac wrazenie szerszych bioder itp.
Wydaje mi się, że masz podobną figurę jak ja – szczupłe łydki i ramiona, biust w normie, przy ewentualnym przytyciu idzie w okolice między talią a połową uda – jeśli tak, to się identyfikuję jako gruszkę! (inaczej zwaną łyżeczką)
Kolumna raczej na pewno nie, bo podobno kobiety z takim typem sylwetki są co prawda bardzo szczupłe i wysokie, ale nie mają cycków i tyłka. Ja bym stawiała na typ lizak, gdzieś o tym czytałam i pasuje do twojego opisu. 😉
w każdym razie jesteś śliczna i dobrze wyglądasz 🙂
zapraszam do mnie
misscferreira.blogspot.com
>kiwaczek2: Ale się znalazł napaleniec,no! 😀
>BiG Momma: Chłopięca to raczej ostatnia sylwetka, którą mogę mieć, a biodra mam szerokie, idealne do rodzenia dzieci 😉 Zapewne nie widać tego ze względu na przyduże szorty.
>annagie: Gruszka jest mniejsza u góry z przysadzistą pupcią, ja mam ramiona/biust takiej samej szerokości jak biodra. A jak tyję to idzie mi mi centralnie w brzuczysko.
>Anonim: Idę obczajać lizaka, bo to może mieć sens 🙂
A kto by sie w tym polapal… ja zyje na tym swiecie juz jakis czas i zadaje soebie to samo pytanie szczegolnie podczas zakupow. Tylko jakos chyba nie zwracam uwagi na to czy bedzie pasowac do mojej sylwetki raczej pochlaniam wszystko co ladne, kolorowe, orginalne i swiecace jak sroka 😉 Moim zdaniem zestaw udany a czy zgubilas gdzies sylwetke to … raczej nie ;>
Cudne espadryle. Boski pattern na bluzce.
Co by nie powiedzieć wszystko co tu wpisałaś, jako rzeczy, których nie powinnaś nosić ja noszę permanentnie 😉