






Primark dress, New Look biker jacket, River Island shoes, Topshop necklace, vintage bag
Photos by Ell and me
Zaczynam mieć głupie i złe myśli, że nie jest tak źle być dorosłym. Najfajniejszym elementem dorosłości jest Wiedza. Moimi towarzyszami dzieciństwa byli Gorbaczow, Wałęsa, Bush. Siedziałam sobie po wieczornej kąpieli zawinięta w wielki ręcznik, z kubkiem mleka z miodem w rączynie, i słuchałam Panoramy (do dzisiaj w głowie mam ten dźwięk nowego niusa, tuuu-duuu!), a ci panowie przeżywali przygody. I było to fajne. Ale posiadanie własnego zdania na temat takich przygód też jest fajne. Tak samo jak fajne jest posiadanie pieniędzy, które mogę wydać mniej więcej na to, co chcę (np. tego kucyka Pony, którego zawsze chciałam ;), możliwość chodzenia spać, kiedy się chce oraz świadomość, jak funkcjonował dwór Ludwika XIV i że wróżki w średniowiecznych historiach symbolizują kobiecość, która może mieć siłę i władzę tylko w rzeczywistości magicznej.
A tak serio to jestem głodna i chodzi o to, że nie mam ostatnio ochotę na kwiatki i falbanki, a na ciemne albo szare ubrania.
16 thoughts on “when I grow up”
super stylizacja, świetna kurtka! zapraszam do nas http://vampiresandsweethearts.blogspot.com/
piękne zdjęcia piękna torba piękne włosy masz!
ślicznie ślicznie ♥
Fajny tekst, tradycyjnie zresztą i nie żeby zdjęcia były złe czy outfit;).
Ja jeszcze nie jestem pewna jak wygląda życie dorosłego, bo do końca studiów trochę mi zostało, ale za dzieciństwem nie tęsknię. Napisałabym, że może trochę za czasami, kiedy nie chodziłam do jeszcze szkoły czy przedszkola, ale przecież tych czasów praktycznie nie pamiętam…przerażające;).
Ale z Ciebie śliczność. A te buty to pilnuj lepiej bo jak wpadnę to zostanie po nich tylko wspomnienie (choćbym sobie pięty miała odciąć, niczym zła siostra Kopciuszka;P)
Smutne to z tymi wróżkami.
Mnie zawsze fascynowały wróżki w czepcach hennin, z powłóczystymi rękawami. A przynajmniej teraz za nimi trochę tęsknię.
Meg N.
Aż muszę napisać, bo na pierwszym zdjęciu wyglądasz tak genialnie, że aż dech zapiera, jakbyś mi kurcze w serducho zaglądała. Reszta też jest świetna, bo zestaw miły mojej wątrobie, ale to pierwsze no to mistrzostwo świata. A tekst przeczytałam z przyjemnością jak zawsze. Pozdrawiam. DMi.
Rewelacyjne zdjęcia!:)
A mnie przy okazji naszła taka refleksja, że fajnie było mieć za towarzyszy dzieciństwa Gorbaczowa,Busha seniora i Wałęsę, nawet jeśli dziś już nie widzimy ich tak czarno-biało jak wtedy (chociaż w sumie wtedy też nie do końca czarno-biało ich widziałam, ale mniejsza o to, świat i tak był jakiś prostszy) – za 20 lat dzisiejsze dzieciaki będą mieć z dzisiejszymi towarzyszami więcej problemów. Świat jest popieprzony jak cholera a pan Fukuyama, co wymyślił , że historia skończyła się w ’89, chyba powinien się w jakiś kokon schować. Tyle refleksji.
Pierwsze zdjęcie jest tak mistrzowskie, że leżę i kwiczę podziwiając piękno.:)
ty tu zawsze sezon wcześniej, zimą miałaś wiosnę, a teraz takie deszczowe czasy! ale te butki są coś czuję cudne. w sam raz na życie pomimo deszczu i dorosłości.
Ale piękna jesteś:) Super fryzura:)
A co do dorosłości to chyba zawsze są plusy i minusy:)
Wszyscy mają takie fajne kurtki ostatnio, tylko nie ja, pff.
Swoją drogą, oglądanie Panoramy (albo innych wiadomości) to jedno z moich najmilszych wspomnień z dzieciństwa 🙂
cały zestaw super, fajnie skomponowane.
Tobie i w szarościach dobrze! ładnemu we wszystkim ładnie. głodna, czyżby na diecie> 😉
jak zwykle świetnie! genialne buty 😛
uwielbiam połączenie długich zwiewnych sukienek i skóry, pięknie 🙂