

Photos by me
Ogólnie nie jestem osobą ze skłonnościami do uzależnień. Nie palę, piję dla rozrywki, mogę żyć bez czekolady, nielegalne używki też mnie nie kręcą, no po prostu wzór cnót. Mam jednak skłonności do chwilowych obsesji. W tym roku zaliczyłam już oliwki (których wcześniej nie jadałam) oraz pistacje. Najnowsza obsesja ma związek z modą i jest dość masochistyczna, ale nic nie poradzę, że nawet najzwyklejszy strój wygląda dziesięć razy lepiej z obcasami. Poza tym lubię czuć się jak wysoka, dostojna elfka w tłumie hobbitów 😉 Nawet jeśli w pracy z herbatą po schodach muszę czasem iść na bosaka.
Mocno cieszy się też Ell (o ile akurat nie potykam się o chodnik), z jego wzrostem Alexandra Skarsgarda zwykle musiał się schylać, żeby mnie widzieć.
A że boli, no to bywa, życie też boli.
17 thoughts on “The trick, William Potter, is not minding it hurts.”
No weź, nie bądź taka:( Teraz mi smutno, że ja się pożegnać musiałam a tu takie piękności słupokowo – obcasowe. Niedobrak jesteś!
przepraszam, ale nie rozumiem zdania „mogę żyć bez czekolady”;)
Uwielbiam te jasne buty na platformie! <3
I choć sama nadal przedkładam praktyczność i wygodę nad smukłość łydki i +8 do wzrostu, czasem wzdycham co do piękniejszej pary. Ale coś czuję, że nigdy nie porzucę trampków na stałe 😉
Och, post przecież o moich ulubionych kapciach! 😀 Już nie mogę się doczekać jak przyjadę sobie w nich pochodzić po mieszkaniu 😉
Zabiłabym się w takich butach, to pewne jak amen w pacierzu 😉 Moja mama za młodu (też niziołek) miała tę samą obsesję, takoż słabość do wysokich mężczyzn, za co natura pokarała ją wysokimi dziećmi, do których musi nieźle zadzierać głowę, żeby do nich mówić 😉
Nawet nie jestem specjalnie niska, ale w niektórych z tych butów będę mieć około 1,80 cm 🙂
Ile masz wzrostu? Jeśli mozna wiedziec oczywiscie? 🙂
166 cm.
Ja mam 178. W butach na obcasie tracę kontakt wzrokowy z większością ludzi na ulicy 😉
Zawsze kiedy oglądałam pokazy, czy nawet wchodziłam do sklepów zwracałam raczej uwagę tylko na ciuchy, buty kupowałam kiedy były mi potrzebne. A teraz? Większość uwagi poświęcam włąśnie im- butom- jazzówkom i koturnom przede wszystkim <3
Te beżowe są niesamowite!
Ostatnie beżowe są boskie 😉
Zapraszam do siebie na bloga do obserwowania i komentowania 😉
http://www.rockglamfashion.blogspot.com/
A ja przy moim mężczyźnie mogę maksimum 7-8cm nosić, buuuu
a ja sie wlasnie pozbylam ostatnich butow na obcasie
stwierdzilam, ze nigdy przenigdy wiecej nie zrobie tego swojemu kregoslupowi i stopom
zdrowie i wygoda sa dla mnie wazniejsze niz prezentacja :p
i bardzo bardzo bym chciala, zeby wszystkie modowe dziewczynki lansowaly buty, ktore nie okaleczaja…ale nie licze na to…
myślę, że obcasy to całkiem dobre uzależnienie. moim jest kupowanie butów, ale cieszę się, bo zawsze mogłoby być gorzej. HEHE.
Dobry obcas to jest to, na czym kobieta może się oprzeć (;
o mamo beżowe obcasy są mega! <3 można wiedziec skąd są?
nie wiem, jak można nie lubić pistacji…
ja to pistację muszę dostawać przy każdej możliwej okazji 😉
(bez nich- prezencioch się nie liczy ;-))