












Photos by me
Myślę, że część z Was pamięta mojego kolegę ze studiów i fotografa Innesa Morrisona. Od zeszłej soboty jest już uczciwym mężczyzną i szczęśliwym mężem Katie, a ja miałam przyjemność bawić się na ich weselu (przypominam przeżycia poprzedzające wydarzenie).
Chociaż Panna Młoda jest Angielką, to jednak było to zdecydowanie szkockie wesele i nawet jej ojciec tańcował w kilcie. Pozostaję pod wielkim wrażeniem minimalizmu uroczystości. Wszystko było eleganckie i na swoim miejscu, zachwyciły mnie także książkowe aranżacje będące pomysłem Katie, która marzy o byciu pisarką.
Mam nadzieję, że spodobają Wam się zdjęcia. Moja skromna kreacja kiedy indziej, dzisiaj chcę się skupić na samym wydarzeniu. Ogromne podziękowania dla Mitcha, którego sporran widnieje na jednym z powyższych zdjęć i który radośnie oznajmił ’you can always take a photo of my crotch’. No to jest.
PS Na stole, przy którym siedziałam, leżała 'Duma i Uprzedzenie’. PRZYPADEK? 😉
25 thoughts on “szkocki + angielski = brytyjski ślub”
Pięknie i magicznie…
Niesamowite zdjęcia.
Jak elegancko, jak pięknie i jak romantycznie!:D Jestem wprost zachwycona:)
Jestem zachwycona tymi zdjęciami. Nie byłam jeszcze nigdy na takim weselu, ale myślę, że musi to być świetne przezycie. 😀
dominicasinspirations.blogspot.com
O rany, niby kilka fot które tak „niewiele” pokazują a widać, że było pięknie, niezwykle, elegancko i tak naturalnie :)))
przepiekna uroczystosc!
Cudowne zdjęcia 🙂 I właśnie takie wesela są fajne, ja nie chcę tu bardzo srać we własne gniazdo, ale uważam, że ślub i wesele powinien odbyć się z klasą, obiad, trochę tańców, alkoholu w granicach rozsądku i do domu. A nie jak u nas chlanie całą noc, kolejny dzień, a na wsi to już nawet nie wiem ile dni trwa taka feta. Sama bym taki chciała, a już na pewno bez żenujących oczepin!
Pozdrawiam:)
Zdecydowanie się zgadzam!
niesamowite doświadczenie, zazroszczę 🙂
jak pieknie!
słowa „jak z bajki” pasują idealnie, pięknie
cudowne zdjęcia
o, na takie wesele to poszłabym chętnie, mimo, że nie jestem fanką wesel w ogóle 🙂 szaleję na punkcie Szkotów 🙂
w przyszłym roku idę na katolicko-żydowskie wesele, też sobie wiele obiecuję po tej imprezie – zawsze to okazja do liźnięcia całkowicie obcej kultury 🙂
Duma i uprzedzenie, ale rowniez i ONLY CHILD. Kurcze tejlord tejlord!
Wiadomo ze kazdy brytyjczyk chce sie wcisnac w kilt bo to beka ubaw i co tam jeszcze.
Stefan jest wyjatkiem ale on jest strasznym sztywniakiem.
Myślę, że nie jest z nim tak źle skoro pływał z nami łódką po kanale…A może po prostu nie lubi kaczek?
minimalizm? ten tort? koronki? no ja bardzo lubię taki minimalizm:)
pozdrawiam
W porównaniu z wieloma ślubami było minimalistcznie 🙂
Piękne zdjęcia, sama chciałabym mieć takie ze swojego ślubu 🙂 Tort bardzo mi się podoba, nie jest kiczowaty, czy tandetny.
http://kitten-fashion.blogspot.com/
piekna suknia, tort, oprawa, bez zbednego przepychu
swietne zdjecia
Zdjęcia są przepiękne 🙂 Dopiero na koniec zobaczyłam, że są Twoje autorstwa – gratulacje!
Coś wspaniałego! Chciałabym kiedyś uczestniczyć w takim weselu! 😀
cudne zdjęcia 😉
zazdroszczę Ci, że mogłaś być na takim ślubie 😉
Jakie piękne zdjęcia!! Jak z greenweddingshoes.com:D
Piękne zdjęcia, chcę więcej! 🙂
Przepiękne zdjęcia!
I ukłony dla Pana, który nie ma nic przeciwko fotografowaniu jego krocza, zdecydowanie – wygrał wszystko!
Ach, nie pogardziłabym szkockim mężem <3 !