Trochę ponad miesiąc temu brytyjski premier ogłosił, że jeśli będę chciała obejrzeć sobie seks na ekranie to będę musiała poprosić o odblokowanie mi tej opcji. Nie żeby oglądanie seksu na ekranie było dla mnie szczególnie ważne, ale rozsądnej i wyważone argumentacji w kwestii filtrów po prostu brak. Dostawcy internetu nie robią zdaniem premiera wystarczająco dużo dla dobra ogółu, chociaż mają 'moralny obowiązek’. Podpisuję się pod tym stwierdzeniem obiema rękami, bo dostarczają przecież stałe łącza osobom, które tworzą strony oznajmiające światu, że Kate i William to bezpłodni żydzi planujący przejęcie kontroli nad światem, a ich dziecko to podrzucone żydziątko niewiadomego pochodzenia (Monthy Python płacze z żalu, że to nie ich pomysł). Albo twórcom Frondy i ich sztabowi ludzi piszących, że dinozaury to spisek. I tak dalej. W porównaniu z tym goły cycek, nawet całkiem spory i silikonowy, to naprawdę niewielkie zagrożenie.

Pornografia jest póki co legalna, czy to się premierowi podoba czy nie. Tak samo jak papierosy czy alkohol. Niektórzy sobie z nich korzystają, inni nie, jeszcze inni uważają je za złe i niemoralne. Co kto lubi, różni ludzie mają różne potrzeby. Inni natomiast pod wpływem alkoholu gwałcą, rabują i zabijają. Czy w związku z tym alkohol powinien być w sklepie sprzedawany w małym pokoiku, do którego człowiek musiałby się oficjalnie zapisywać?

Pani parlamentarzystka Perry twierdzi, że filtry są potrzebne, ponieważ mordercy małych dziewczynek (sprawy April Jones i Tii Sharp) oglądali legalną pornografię zanim przerzucili się na tę nielegalną. Widziałam pornograficzne treści w internecie. Mam mocne podstawy żeby podejrzewać, że większość moich znajomych, przyjaciół, rodziny, współpracowników i tak dalej, i tak dalej też je widziała. Podejrzewam, że nawet Wy, drodzy Czytelnicy, mieliście okazję. Ilu z nas przeszło chociażby przez myśl skrzywdzenie dziecka? Jedyny moment, kiedy myślę o krzywdzeniu dzieci to kiedy jestem z nimi zamknięta w małym pomieszczeniu, a one drą koparę. A jeśli chodzi o niezdrowe ciągoty, to polecam zapoznać się z nawykami seksualnymi starożytnych Rzymian. Niektórzy z nich kastrowali swoich młodziuteńkich niewolników, żeby móc dłużej ‘cieszyć się’ ich delikatną urodą. Wbrew obiegowej opinii Rzymianie nie oglądali darmowych filmików z Redtube.

Odpowiedzialność zbiorowa jako koncept mierziła mnie już jako przedszkolaka. Opcjonalny filtr na konkretne treści w internecie da się oczywiście przeżyć i zapewne wiele osób specjalnie nie poczuje różnicy. Jednak nie w tym rzecz. Niepokoi mnie sposób myślenia, który promowany jest przez obecny brytyjski rząd i który polega na przykrywaniu ręki z gangreną kocykiem, żebyśmy myśleli, że jeśli na nią nie patrzymy to jej nie ma. Dzieci nie zabijają trolle. Człowieka, który w domowym zaciszu lubi popatrzeć na ostrzejsze treści dzielą lata świetlne od zboczonego mordercy dzieci. Być może filtr powstrzyma jakiegoś zbrodniarza, chociaż nie wiem, w jakim sposób zweryfikowana będzie ta efektywność. Jestem natomiast przekonana, że argument ‘jest złym rodzicem, bo ma wyłączony filtr’ pojawi się na niejednej rozprawie rozwodowej i sprawie o opiekę nad dzieckiem.

A jeśli chodzi o obronę niewinności dzieci, zamiast pornografii (do której pod opieką odpowiedzialnych i świadomych internetowych zagrożeń rodziców w ogóle nie powinny mieć dostępu) przyjrzałabym się baczniej Justinowi Bieberowi, Rihannie czy Lindsay Lohan.

Wasz komputer też tak do Was mówi czy to tylko mój jest jakiś dziwny?

Podoba Ci się? Podaj dalej »

Newsletter

Subskrybuj Elfią Korespondencję

Czymże jest newsletter? Może być różnymi rzeczami. Może być sposobem na zawalenie skrzynki i wciskaniem swojego produktu przy każdej możliwej okazji. Może być wspaniałym narzędziem do budowania bliskiej relacji ze społecznością. Albo czymś pomiędzy. Czasem nawet czymś fajnym. I o to będę walczyć.

Zapraszam Cię do zapisania się na mój newsletter Elfia Korespondencja. Wchodzisz w to?

Administratorem danych osobowych podanych w formularzu jest Marta Dziok-Kaczyńska, Ellarion Cybernetics Ltd., Paul Street 86-90, London, United Kingdom. Zasady przetwarzania danych oraz Twoje uprawnienia z tym związane opisane są w polityce prywatności. Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA. Mają zastosowanie polityka prywatności oraz regulamin serwisu Google.
61923936_301827807423707_1414915001336679940_n copy

Autorka

Marta Dziok-Kaczyńska
Riennahera​

Nie chcę sprzedać Ci wizji perfekcyjnego życia jak ze strony w kolorowym czasopiśmie. Chcę być dobrą sobą i porządną osobą. Może Ty też?

Scroll to Top