lalka
Picture of Riennahera

Riennahera

Lalka? A niech sobie kręcą.

Z punktu widzenia osoby z dyplomem z historii, nie istnieją produkcje wiernie oddające realia epoki. Filmy kostiumowe po prostu nie są wierne realiom. To jest reguła. Mało od niej wyjątków.

Może się wydawać, że te, w których ktoś ma brud za paznokciami i szare ubrania są “prawdziwsze” od tych, gdzie królowe sprzed wieków noszą manikiur hybrydowy. Ale to się tylko wydaje, bo gdyby spojrzeć na ikonografię na przykład średniowiecza, to są tak samo z kosmosu.

Ludzie wyglądali inaczej niż my dziś, cenili inne cechy urody. Mieli inną mentalność, inne ideały. Mimo tego, że nie znali współczesnej medycyny, nie ogarniali znanych nam powszechnie faktów, które dziś każde dziecko poznaje w szkole, nie byli niezaradnymi dziećmi we mgle.
Dowód? Oto pierwszy z brzegu – niewiele osób napisało o władzy bardziej odkrywcze rzeczy niż Szekspir.

Adaptacje bywają lepsze lub gorsze.

Niedawne Perswazje Netflixa wywołały niemalże skandal potraktowaniem materiału źródłowego, I tak, zgadzam się, że jako adaptacja są złe. To nie jest XIX-wiek, to nie są ówczesne postaci. Ani tak nie wyglądają, ani się tak nie zachowują. Anne Elliot nie mogłaby przeżywać rozpaczy z powodu spotkania z EKSEM popijając w samotności czerwone wino. Lol, nope. Ale już jako luźny, rozrywkowy film, którego ambicją jest właśnie bawić i ładnie wyglądać – kupuję je bez mrugnięcia okiem. To po prostu mniej pastelowe wydanie Bridgertonów.

Kiedy ktoś pyta mnie, jaka produkcja najlepiej pokazuje średniowiecze, zwykle odpowiadam, że Monty Python i Święty Graal. Bo przynajmniej jest tam ukazanych kilka rzeczywistych aspektów mentalności średniowiecznego człowieka. Na pewno jest lepszym jej odzwierciedleniem, niż Królestwo Niebieskie, które kocham jako film, widziałam go z dziesięć razy, ale o obyczajach i sposobie myślenia człowieka średniowiecza łże.

Czy chciałabym zobaczyć coś naprawdę innego od papki popkulturalnej będacej naszym wyobrażeniem historii? Tak, bardzo. Tyle, że byłoby to czymś tak innym, że mainstreamowo mogłoby w ogóle się nie przyjąć. Średniowieczne kobiety nie wyglądały jak Sophie Marceau w Braveheart, ani jak Eva Green w Królestwie Niebieskim. To są ideały naszych czasów. Keira Knightley w czasach, w których często widujemy ją na ekranie, byłaby obiektem współczucia, nie zachwytów, że taka “mizerna”. I nie, to nie jest body shaming. Uważam ją za przepiękną kobietę. Ale to nie jest kobieta z obrazów z minionych epok.

Lalka-emancypantka?

Piszę to w kontekście dyskusji o Lalce, której, jak wiemy, powstają dwie nowe adaptacje. Jedna – chyba wierna książce, druga – mająca zrobić z Łęckiej emancypantkę i w ogóle nie tytułową lalkę. Przynajmniej tak wynika z wypowiedzi produkcji.

Żyją we mnie dwa wilki. Tak, jasne, najbardziej lubię poważne, mroczne adaptacje wierne przynajmniej mentalnie XIX-wiecznej żałości życia. Co jednak nie znaczy, że nie lubię głupawych dramatów w stylu Bridgertonów.
O ile Duma i Uprzedzenie i Zombie nie były dla mnie zbyt interesującym filmem (i to nie z powodu zombie…po prostu, mogło to być lepsze), to sama zabawa klasykami świadczy o miłości widzów do tekstów kultury.
Chyba się starzeję, ale coraz bardziej szukam w popkulturze powodów do radości, a coraz mniej do nabożnego wytykania wszystkiego, co jest inaczej niż W ORYGINALE.

Zawsze jest inaczej niż w oryginale i tak być musi. Bo książka to książka, a ekran to ekran. Rządzą się innymi prawami. Wybory scenarzystów bywają lepsze lub gorsze, ale odwzorowanie 1:1 nie wchodzi po prostu w grę.

Te dwa wilki walczą, bo rzeczywiście, chciałabym zobaczyć coś naprawdę adekwatnego historycznie. Tyle, że ta adekwatność, to wcale nie jest styl seriali kostiumowych BBC. Duma i Uprzedzenie z Colinem Firthem to wciąż jest wizja roku 1995, i tego co wtedy uważano za jakościową telewizję, a nie dokładne odwzorowanie realiów i estetyki epoki. Wszystko, co oglądamy, jest interpretacją. Przy ilości produkcji powstających obecnie, coraz bardziej cenię te, które są tak złe, że aż dobre lub świadomie używają przeszłości tylko jako symbolu, niż te, które udają “wierność” sprzedając nam wystarczająco poprawną i akceptowalną dla nas wersję historii. Wolę wariację na temat niż nudę.

Gdybyśmy mieli dostać na raz jedną Lalkę, chyba bym się złościła. I tak zresztą złoszczę się, że Wokulski za ładny, Rzecki za stary i w ogóle. Netflixowa emancypantka to dla mnie niemądry wybór, ale ponieważ będą dwie adaptacje, to niech ta emancypantka biega i w trampkach, jak Maria Antonina Sofii Coppolli (chociaż nie biegała, trampki leżały na podłodze).

Najbardziej cieszę się, że klasyczne teksty wciąż żyją. Wywołują emocje i sprawiają radość.

Byłam pewna, że nie potrzebuję kolejnej adaptacji Emmy, bo ta od Anga Lee jest mistrzowska. Po czym dostaliśmy o wiele lepszą nową Emmę. Od tamtej pory uważam, że im więcej, tym lepiej. Czekam zatem na zapowiedzianą już nową Rozważną i Romantyczną, a i chyba Duma i Uprzedzenie się szykuje. Więcej Jane Austen, młodzież wytrzyma. Starcy również.

Szczerze mówiąc, w ogóle bym się nie obraziła, gdyby miała powstać trzecia adaptacja. Lalka i zombie.

Podoba Ci się? Podaj dalej »

Newsletter

Subskrybuj Elfią Korespondencję

Czymże jest newsletter? Może być różnymi rzeczami. Może być sposobem na zawalenie skrzynki i wciskaniem swojego produktu przy każdej możliwej okazji. Może być wspaniałym narzędziem do budowania bliskiej relacji ze społecznością. Albo czymś pomiędzy. Czasem nawet czymś fajnym. I o to będę walczyć.

Zapraszam Cię do zapisania się na mój newsletter Elfia Korespondencja. Wchodzisz w to?

Administratorem danych osobowych podanych w formularzu jest Marta Dziok-Kaczyńska, Ellarion Cybernetics Ltd., Paul Street 86-90, London, United Kingdom. Zasady przetwarzania danych oraz Twoje uprawnienia z tym związane opisane są w polityce prywatności. Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA. Mają zastosowanie polityka prywatności oraz regulamin serwisu Google.
61923936_301827807423707_1414915001336679940_n copy

Autorka

Marta Dziok-Kaczyńska
Riennahera​

Nie chcę sprzedać Ci wizji perfekcyjnego życia jak ze strony w kolorowym czasopiśmie. Chcę być dobrą sobą i porządną osobą. Może Ty też?

Przewijanie do góry