Marta Dziok-Kaczyńska

kożuch

Raz na jakiś czas nie mam nic do powiedzenia. Nie mam opinii ani potrzeby jej wyrażania, chłonę impulsy z zewnątrz i przetwarzam je na swoje wnętrzności. To niezbędna funkcja mojego organizmu. Bardzo cenię osoby, w towarzystwie których mogę niczego nie mówić. Bez panikowania, że nie mamy sobie niczego do powiedzenia. Osoby, które nie mają potrzeby...

Na pewno znacie tę złotą myśl, aby każdego dnia robić jedną rzecz, której się boimy. Nie zawsze mi to wychodzi, ale staram się jak mogę. Niektóre z tych rzeczy są łatwe do zorganizowania, jak na przykład przełączenie ulubionego transowego podcastu szefa na radio albo obudzenie Ella z drzemki, inne mają wyższy poziom trudności. Nie udało...

Nie będę ukrywać, że jestem wychowanym na Gazecie Wyborczej lewakiem (z małymi konserwatywnymi kaprysami). Od dziecka pławiłam się w depresyjnych reportażach Dużego Formatu (nigdy nie zapomnę reportażu o Czernobylu), a pierwsze wydanie 'Wysokich Obcasów’ stanowiło przełomowy moment w moim życiu. To powiedziawszy napomknę od razu, że opinię o wszelkiej prasie mam jaką mam i obecnie...

Luty to dokładnie ten okres w roku, w którym mam ochotę uciec do lasu. Ogólnie wizja fizycznej pracy, która wytwarza namacalny produkt jest dla mnie na tym etapie życia wizją romantyczną i idealną – jestem głupia jak Levin w ’Annie Kareninie’. Albo jeszcze lepiej, OBSERWOWANIE fizycznej pracy, która wytwarza namacalny produkt. Mogłabym tak siedzieć, obserwować...