I have always found it ridiculous that the Spring collections are released at the beginning of Winter and so on. It just became cold in Glasgow yet I am watching floral dresses online.
Here is the Winter interpretation of Mango’s Summer collection.
And if you don’t understand the title of this post, you are clearly not savvy of Current 93. Your problem, not mine :>

shoes – Deichmann, dress – Internationale; scarf – H&M; jacket is actual German Army uniform piece;
Mango (and I have no copyrights at all)
Może prawdziwe fashionistki uznają to za bluźnierstwo, ale śmieszą mnie kolekcje wiosenne
promowane jeszcze przed zimą. Śmieszą i już.
Dzisiaj moja zimowa interpretacja wiosennej kolekcji Mango. Miałam zrobić zdjęcia na świeżym powietrzu i z idealnie ułożonymi włosami, ale padało, zmokłam i zgasło słońce. Więc zdjęcia są z korytarza prowadzącego do śmietnika.
11 thoughts on “Summer to Winter,Lucifer to Satan,destroying to do.”
Lubię twój miszmasz. Falbanki, kwiatki i te rajtki wyglądają czadowo. Serio niemiecka kurta? BAJER!
ale fajna śmietnikowa panienka :))
podoba mi się kolorystyka ,wszystko tak gra z sobą 🙂
Potwór z muppetów to nawet w śmietniku mieszkał, o!:) Ale stylizacja w sam raz na ten jesienny czas:)
te rajstopy są zjawiskowo zajebiste!
jak na korytarz do śmietnika wygląda całkiem nieźle. świetne rajty 🙂
Gora rewelacja piękana sukienka, widzialabym do tego inne rajstopy i buty.
ja osobiście nie lubię myśleć o wiosennych trendach w zimie bo to żadna frajda gdy za oknem śnieg 😉
sukienka fajniutka
Świetnie zmiksowana całość!!! Brawo!!! Uwielbiam letnie sukienki w zimowych kombinacjach 🙂
P.S. Przepraszam z wysyp wykrzykników, ale inaczej się nie dało 🙂
ja co tylko tu do Ciebie zajrzę to zachwycam się butami. Myślisz, ze są jeszcze? :))
to było z translatora dlatego takie beznadziejne, bo nie miałam czasu na tłumaczenie, a mój internet mógł w każdej chwili mnie rozłączyć, więc musiałam się śpiesztyć, ale już poprawiłam 🙂
masz cudowne rajtki!
kurta świetna 🙂 ps ja do śmietnika muszę się przedzierać przez pajęczyny w babcinym ogródku no więc korytarza zazdroszczę, fajny jest