I like the Summer(ish) weather but I do anticipate forthcoming Autumn/Winter season fashion-wise. I can’t wait for the strong reds, the dark colour palette, plaids, wools and so on.
I am fully aware that the skirt might be giving me very bad belly shape
but I don’t bloody care. I love it anyways. The outfit is probably one of my favourites as far as comfort is concerned. It hust feels like a second skin.
And now for something completely different. I got my History course allocation for this academic year and for the two long terms I am going to explore the life at the medieval princely courts of Europe. Yay for the amour courtois :>

skirt, socks – Primark; shoes – New Look; top – Carry; scarf – sh, found by my Grandma; sweater – by my Mum
39 thoughts on “256 shades of gray”
ale mi się podoba! szczególnie zakolanówki połączone ze szpilkami 🙂
Wow!!!!
pierwsza klasa!
Pięknie!I tak w zupełnie odmiennym stylu niż zazwyczaj! Uważam,że sukienka dobrze leży,wcale nie robi krzywdy figurze.A żeby nie było ,że słodzę,zmieniłabym buty na mniej spiczaste
O! Przepraszam,teraz widzę,(i doczytałam),że to spódnica…chyba muszę inaczej przechylić monitor,bo źle widzę kolory:)))
Ty i buty w szpic? Nie wierzę 🙂
piękny zestaw 🙂 podkolanówki są niezłym pomysłem
kochana bosko wyglądasz w szpilkach!
Strasznie mi się dziś u Ciebie podoba to, jak połączyłaś kolory. I te fantastyczne zakolanówki. I chusta tak ładnie idzie z włosami. Nie wspominając o swetrze, którego nieustannie zazdroszczę… Super!
supeeer 😀
podoba mi się ubranko, zakolanówki także, i w kolorach takich też ostatnio gustuję, ale sweter oddaj Mamie:)
Ale ślicznie!!! Zakolanówki, szpilki, spódnica, chusta… wszystko mi się podoba, WSZYSTKO! A, jeszcze nie chwaliłam, ale bardzo ładnie Ci w nowej fryzurze. I jeśli chodzi o modę, również nie mogę się doczekać jesieni i zimy, w sumie wg mnie te pory roku dają dużo więcej możliwości w kombinowaniu z ubiorami 🙂
Nie przepadam za takim rodzajem butów, choć i tak spełniły swoje zadanie i podkreśliły zgrabność nóg.:)
A sweter fajny! Sama uwielbiam takie worki!:)
Bosko, bosko, bosko! Zazdroszczę Ci tego swetra… ;-))
mmm podkolawnowki… ja ostatnio mam wielka na nie ochote i nawet jedne kupilam ale jeszcze niezbyt jestem przekonana co do nich, ty za to wygladasz swietnie!
eh..ja niestety jestem nadal na etapie poszukiwania swetra idealnego i widzę, że ten by się chyba nadawał, świetny 🙂 ogólnie całość sprawia takie miłe ciepłe wrażenie, no może poza szpilami 😛
lubię takie połączenia 🙂
w ogóle zestawy z szarościami zawsze są moimi faworytami! 🙂
(kocham Twoje nogi)
aaaale fajne połączenie! widzę, że nie tylko ja mam dziergającą mamę 🙂
The outfit is really cute. It’s hard for me to see the shoes with it but that’s just my opinion. And I’m totally in love with the cardigan. *
wowowow ;D kocham ten sweter!!
Jak to robisz, że zakolanówki nie zwijają Ci się podczas chodzenia?
Ja muszę przyczepiać do nich pas, żeby się nie zwijały przez co często wyglądam jak ladacznica i to taka z przeceny 😀
Ale mi się podoba ta nonszalancka elegancja…
tak uniwersytecko;) i zgrabne nóżęta;)
bardzo mi się podoba. nie banalnie!
Świetny zestaw, z zakolanówkami, bardzo sexy to wygląda i podoba mi się chusta bardzo.
Spódniczka jest przeurocza i rewelacyjna. Podkolanówki to świetne rozwiązanie. Sama się namawiam na takie, choć na razie brak odwagi 😉 Fajnie połączone ze szpilkami 😉 Tylko sweter (który jest boski) wydaje mi się strasznie ciężki jeżeli chodzi o całość i ja bym z niego zrezygnowała 😉
Zakolanówki i sweterek bomba 🙂
to chyba jedna z moich ulubionych Twoich stylizacji. bardzo, bardzo podoba mi się sukienka, polowałam na podobną w polskich sklepach, niestety bezskutecznie… i ten sweter – wygląda bosko. a pomysł z zakolanówkami i szpilkami to Ci kiedyś podkradne 😉
ładnie Ci w sukienkach, ładnie Ci w szarościach:))
też lubie jesienne ciepłe mięciutkie materiały;)…szkoda tylko , że jesień trwa tak dłuuugo
Skarpetki i sweter – bombeczka, ale najbardziej mnie rozbroiła lodówka na ostatniej fotce – super 🙂
Zapraszam do siebie:
agatiszka.blogspot.com
chciałam napisać 'nie dla szpicu’, ale jak patrzę na całość (zwłaszcza z tymi skarpetkami!) to jestem na tak!
spódniczka jest fantastyczna! a w ogóle to świetnie Ci się włosy układają:)
wszystko fajnie nawet zakolanówki, ale jakoś jedynie te buty tutaj mi nie do końca pasują i to zapewne przez te szpiczaste noski 🙂
Bosko! Kiecka ze swetrem – dzieło sztuki!!!
NO SLICZNE TE WLOSY NO
śniłas mi się dzisiaj piekna :D:D
stylizacja srednio mi się podoba, bo odstaje ci trochę brzuch w tej spodnicy. ale i tak wiem, ze masz to w dupie 😀
ja bym miala 😀
Swietnie wygladasz!
wow! świetnie, nigdy nie miałam odwagi założyć w ten sposób zakolanówek… może kiedyś… na dziś dzień podziwiam Ciebie – super 🙂