



dress – Zara; shoes – River Island; bag – vintage; hat – Innes’s (I would guess it’s vintage)
photos by Ell
Bo w Casablance liczył się tylko Bogart.
Cieszę się, że ten typ kapelusza wraca do łask w tegorocznym sezonie jesienno-zimowym.
English: Because the best thing in Casablanca was Bogart. I am really glad this type of hat is popular in the coming A/W season.
17 thoughts on “Casablanca”
wspoaniale wygladasz!
kapelusz wyglada idealnie.
S.
Ha, weszłam zaciekawiona, bo parę dni temu wstawiłam posta o takim samym tytule (i zupełnie innej treści)! 🙂
A mam taki kapelusz, ale niestety zdeformował się na deszczu więc nie wygląda tak atrakcyjnie jak Twój. Podoba mi się.
genialnie… to powłóczyste spojrzenie…ta alejka…
rewelacyjna ta sukienka – kurcze tez mam chec na kapeluszy tylko ze tak fatalnie w nich wyglądam… 🙁
Podtrzymuję swoje zdanie: kapelusz super i nadal ajhejciu.
Ciekawe jak daleko by Wielki B. doszedł w takich obcasach 😉
super wyglądasz.
Kolejne świetne wcielenie tej sukienki. Kapelusz rządzi!
patrzę na Ciebie i na ten kapelusz i zazdrość mnie zżera….
dobrze Ci w kapeluszu 🙂
Bardzo fajne buty!
świetny kapelusz!
Wszystko cudne, kapelusz rządzi!
Świetnie wyglądasz, jak dla mnie prawdziwa Michelle z Ruchu Oporu!
ja też powtórzę, że kapelusz jest cudowny 🙂
Istny Bogart 😀
Zajebisty kapelusz.
Kapelusz świetny, ale ta kiecka mnie nie przekonuje – wygląda po prostu jak za duża koszula