Marta Dziok-Kaczyńska

depresja

Nie jestem lekarzem. Nie będę pisać o tym czy można leki antydepresyjne brać w ciąży, jakie leki podczas karmienia itd. Takie rzeczy omawia się ze specjalistą, pod kątem własnej sytuacji i własnych potrzeb. Ale piszę to z pewnym celem w głowie. Bo jest mi bardzo smutno kiedy przypominam sobie, jak ciężko było mi za pierwszym...

Zawsze przy tekstach odnośnie zdrowia psychicznego pragnę podkreślić, że dzielę się tylko swoim doświadczeniem. Jestem tylko pacjentką, nie lekarzem, nie terapeutką, nie specjalistką. Wierzę, że publiczne mówienie o zdrowiu psychicznym jest ważne, ale nie mogę udzielać konkretnych rad ani sugerować rozwiązań innych niż konsultacja ze specjalistą. Wszelkie moje teksty w tym temacie mają przekazać, że...

Kiedy po raz pierwszy pomyślałam, że nie chcę żyć? Nie chodzi mi o myśli typu “chyba umrę ze wstydu” albo “rany, mama mnie zabije”. Chodzi mi o poczucie, że pragnę zwinąć się w niewidzialną kulkę, zasnąć i nigdy się nie obudzić. Albo skoczyć pod nadjeżdżający samochód. I wszystko co pomiędzy. I nie dlatego, że przeżywam...

W końcu się dokonało. Po dziesięciu latach od pierwszej terapii uznałam, że czas na leki.  Zadzwoniłam do GP i po krótkim omówieniu objawów i problemów, bez cienia wątpliwości przypisała mi lek z grupy SSRI. Czyli nie wymyślam i jednak mam problemy z głową… Pamiętam pewną wredną komentatorkę, która wypisywała mi wiadomości, że jak to mam...

tekst we współpracy z HeyDoc  Jednym z najczęściej powtarzających się pytań w mojej społeczności jest właśnie to.  Nie zastanawiamy się kiedy czas na wizytę ze złamaniem, kiedy czas na wybranie się do dermatologa z trądzikiem. Profilaktycznie robimy cytologie, USG i badamy krew. Regularnie chodzimy do dentysty i jeśli boli ząb to nie zastanawiamy się czy...

Uwielbiam terapie i nienawidzę terapii.  Uwielbiam terapie, ponieważ wcześniej czy później (zwykle wcześniej) dochodzę do irracjonalnych mechanizmów rządzących moim myśleniem. Widzę je jak na dłoni i zawsze są takie pokraczne. Mogę je wyśmiać, mogę wyśmiać to jak kolejny raz sama siebie doprowadziłam do depresji. Bez żadnej pomocy z zewnątrz. Nienawidzę terapii, bo ta świadomość boli. ...

Ciężko mi uwierzyć, że ten wpis jeszcze się nie pojawił. Chociaż jest w tym pewne pocieszenie, ponieważ o depresji piszę wtedy, kiedy się z nią mierzę. Kiedy udaje mi się ją pokonać, choć zawsze to pokonanie chwilowe, zapominam jak to jest z nią żyć. Czasami nawet myślę, że to nie jest takie trudne i takie...

...

To nie jest łatwy temat, to nie jest fajny temat, to jest okropnie niezręczny, wstydliwy i beznadziejny temat. Ale kiedy tkwię w swojej beznadziei i każdy możliwy pomysł na wpis wydaje się głupi, płytki i niewart zachodu, ten ma jakieś przebłyski sensu. Łatwo byłoby oczywiście przed samą sobą uznać, że się skończyłam, jeśli nic co...