Przesąd głosi, że cały rok będzie taki jak jego pierwszy dzień. Zatem sprytnie sobie zawsze wszystko ustawiam, żeby pierwszego stycznia mieć święty spokój, dobry obiad, ciepełko w domu, miłą atmosferę, przytulanie i tak dalej. W przypadku ładnej pogody spacerek, ale nie za długi i niezbyt męczący, żeby przypadkiem nie złapał malusi katarek. Nie zrozumcie mnie...
W dzisiejszym wpisie w pewien sposób kontynuuję temat z przedwczoraj. Ubranie ma wielki wpływ na samopoczucie i niemal w każdej sytuacji lepiej wyglądać dobrze niż niedobrze. Niemal w każdej, bo myślę, że na przykład porodówce czy oddziale intensywnej terapii nie ma to dla nikogo większego znaczenia, ale nie bądźmy czepialscy. Siłownia to nie jest moje...
Korzystając z dobrej pogody i długiego weekendu wybrałam się w końcu do londyńskiego ZOO, żeby napatrzeć się na różne kiziaki i inne szkaradztwa. Po zachwytach jakie wcześniej słyszałam spodziewałam się czegoś niesamowitego, tymczasem było po prostu miło i kiziacznie. Prawie dla każdego znajdzie się coś miłego, bo oprócz zwierząt, których można się po ZOO spodziewać...
Na pewno znacie tę złotą myśl, aby każdego dnia robić jedną rzecz, której się boimy. Nie zawsze mi to wychodzi, ale staram się jak mogę. Niektóre z tych rzeczy są łatwe do zorganizowania, jak na przykład przełączenie ulubionego transowego podcastu szefa na radio albo obudzenie Ella z drzemki, inne mają wyższy poziom trudności. Nie udało...
Kiedy jeszcze w gimnazjum pisałam swojego pierwszego bloga był okres, że kilka znajomych ze szkoły codziennie wchodziło na niego żeby wyżyć są na mnie i napisać jaka jestem okropna. Oczywiście chodziło o chłopaka. Jednego razu napisały, że przeczytały gdzieś opinię, że blogowanie sprawia, iż zaczynamy kreować wydarzenia tylko po to, żeby móc je potem opisać...
Nie lubię pojęcia must-have w modzie. Kiedy ktoś mówi mi, że coś muszę, to na złość każda komórka mojego ciała pragnie udowodnić, że wcale nie muszę. Teraz, kiedy unikam kupowania jakichkolwiek ubrań nie muszę tym bardziej. Pierwsza myśl, która przychodzi mi do głowy kiedy ktoś pyta mnie o moje must-have w tym sezonie, to majtki....
Zestaw ślub autor: Marta Aleksandra Dziok Jeśli czytacie mój fanpage to wiecie, że przez głupią pychę (’bo mam się w co ubrać na każdą okazję!’) na trzy dni przed wyjazdem na ślub kolegi okazało się, że jednak nie mam się w co ubrać. Niby nie dramat, ale wracam z pracy po osiemnastej, dokładnie w tym...
Zara dress, New Look biker jacket, Topshop boots Photos by Miss Playground and me Jako, że zawsze ubieram się tematycznie (według przykazania VIII), nie mogłam nie założyć na zeszłotygodniową wizytę na wystawie Prerafaelitów czegokolwiek innego, niż romantycznej i zwiewnej sukienki. Nie chciałam też wyglądać jak uciekinierka z obrazu Rosettiego, więc ramoneska była oczywistym elementem kontrastowym....
Photo by Paweł Kolankowski & Panna Lemoniada Przygód głupiej sukienki ciąg dalszy. Pamiętnego dnia o pamiętnej porze cykaliśmy takie właśnie foteczki. Oprócz mordeczki trzeciej od góry i budzących niepokój porzuconych nifrasobliwie buciszy (nakrytych kwietnym wieńcem) wszystkie powstały na moment przed mym spetakularnym Wdepnięciem W Szkło. Oczywiście z perspektywy czasu nieuchronność wdepnięcia wydaje się oczywista. Dzień...
Topshop dress and collar, ASOS shoes, thrifted bag Photos by Ell and me ’Strojów do…’ porobiło się już tyle, że zasłużyły na osobny tag. Jak już wspominałam moim celem jest pokazanie stroju na każdą okazję (im głupszą/bardziej niedorzeczną tym lepiej), więc obiecuję, że tag będzie rósł w siłę. Dzisiaj strój do oglądania 'Anny Kareniny’. Wzruszyłam...
Primark shirt and heels, H&M skirt Photos by Ell and me Mój blog ma na celu przedstawienie stylizacji odpowiednich na każdą okazję. Wiecie już zatem jak się ubrac do karmienia kaczek, a także na wędrówki z dinozaurami. Dzisiaj chciałabym przedstawić strój na wojnę z Marsjanami. Zawsze narzekam, że w Woking nic nie ma, nie biorąc...
original German army jacket, Internacionale dress, Topshop shoes Photos by Ell and me Znaczną część urodzin spędziłam w doborowym towarzystwie sprzed 65 milionów lat. Było wspaniale. Oczywiście nie obyło się bez incydentów, np. pewna pani wmawiała dziecku, że iguanodon to tyranozaur, ale ogólne wrażenie pozostało pozytywne. Fotorelacja wkrótce na blogu. Niedawno prezentowałam strój do karmienia...
H&M jumper and skirt, Primark shoes, socks and shirt, vintage bag Photos by Ell and me Podobno ostatnio było u mnie jakieś kwitnienie. Nic mi o tym nie wiadomo. Dzisiaj prezentuję strój do karmienia kaczek. Niestety kaczki w przeciwieństwie do łabędzi są wyjątkowo nieprzyjazne, wchłaniają tylko rzucane im tortille i czmyhają bez zapozowania. Kaczki są...