Są filmy, po których wychodzi się z kina roztrzęsionym. W przypadku kina jestem wybredna i nie jest to efekt, który zdarza się często. Udaje się to raz na jakiś czas, na przykład takim obrazom jak Wierny Ogrodnik czy Vice. Joker również dał radę. Co nie znaczy, że jest to automatycznie film dobry. Szłam do kina...
Jest rok 1927. Do Downton Abbey przychodzi list. Oto na dniach zawita tam sam król! Zanim się to jednak stanie, trzeba czeladkę zebrać i stoły pownosić. Oczywiście nie obejdzie się bez spięć w rodzinie i między służbą. Podczas samej wizyty śmiechu będzie co niemiara, kłopotliwych sytuacji również. Dzięki dzielności i przebiegłości naszych bohaterów zapobiegniemy tragedii...
(jakby co to chyba nie ma wielkich spoilerów, chociaż, hm, jak tu spoilować biografię?) Na film o Tolkienie czekałam od dawna. Gdybym miała określić kim chcę być jak dorosnę, odpowiedź brzmiałaby, że właśnie Tolkienem. Albo Sapkowskim. Albo Gaimanem. Kimś, kto pisze fantastyczne opowieści, które miliony ludzi kochają i przeżywają. Kimś, kogo opowieści stają się życiem...
Nie ukrywam, że chodzenie do teatru to mój sposób na spędzanie czasu dopiero od kilku lat. Za lat pacholęcych i w czasach młodości górnej i durnej zdarzało mi się raz na jakiś czas na coś pójść, nawet to lubić, ale nie nazwałabym się żadnym wielkim bywalcem. Obecnie miesiąc bez teatru uważam za smutny, stracony i...