Ta sukienka miała swój okres świetności, kiedy znajdowała się w ścisłej czołówce moich ulubionych rzeczy w szafie. Pojawiała się bardzo często na blogu. Mam ją na sobie na niektórych z najpiękniejszych zdjęć jakie mi w życiu zrobiono. Z najlepszymi włosami świata. Z cerą białą jak śnieg. Kiedy byłam super cool. Albo jeszcze bardziej cool. Jak...
Są ubrania, które noszę cały czas, w których mogłabym żyć, spać i umrzeć. A potem nagle przestaję je lubić. Ta sukienka była najważniejszą rzeczą w mojej szafie w roku 2019. Mama przerobiła mi jej dekolt, rozcięła go i wszyła haftki, dzięki czemu mogłam karmić zawsze i wszędzie. Co było wspaniałe, ponieważ poza bielizną, nie kupiłam...
Te zdjęcia powstały 8 marca, kiedy nie było w Londynie żadnego lockdownu i z grupą przyjaciółek spotkałam się na wielogodzinną kawę w zaprzyjaźnionej kawiarni. Uwierzcie na słowo, było kapitalnie. Wszystkie śmiałyśmy się i dokazywałyśmy. Dwa miesiące później – mamy inną rzeczywistość i inną porę roku. Tego dnia bardzo się zdenerwowałam, ba, rzucałam mięsem, ponieważ w...
Nie znoszę wszelkich zestawień musthave w szafie. Niespecjalnie lubię też garderoby kapsułowe. Z tego prostego względu, że nie wyobrażam sobie chodzić regularnie w białej koszuli, jeansach i marynarce, ani topie w paski z ciemną spódniczką, ani w ogóle w niczym schludnym, porządnym i minimalistycznym…koszmar. Musthavy zwykle są proste i eleganckie i uniwersalne, a ja nie...
O kosmetykach ostatni raz pisałam będąc w ciąży. Grubo (he he) ponad rok temu. Zbyt dawno, zwłaszcza biorąc pod uwagę pozytywny odzew z jakim zawsze spotykają się te wpisy. Jeśli jesteście ze mną już jakiś czas, możecie wiedzieć, że nie jestem wielką wielbicielką kosmetycznych eksperymentów i jeśli o czymś już napiszę, to używam tego niemal...
Droga Czytelniczko, (wnioskując po danych demograficznych ze wszystkich moich kanałów social mediowych, istnieje ponad 90% szansy, że jesteś kobietą) Nie wiem od jak dawna mnie czytasz. To, co chcę napisać, może być dla Ciebie oczywiste. Może być też wielkim szokiem. Choć pewnie wzruszysz ramiona i nie bardzo Cię to obejdzie. Otóż, byłam kiedyś szafiarką. Całkiem...
Kupiłam szampon za czterdzieści cztery funty. To jak horacyjskie Exegi Monumentum. Na takie postawienie pomnika mnie stać. Czterdzieści cztery funty to nie tak wiele za pomnik. Chociaż wiele w przypadku butelki szamponu… · Zastanawiasz się pewnie, całkiem słusznie, po co wydawać tyle na szampon. · Pozwól, że wyjaśnię. Historia zakupu jest długa. O tym szamponie...
Co jakiś czas, w regularnych interwałach czasowych, wchodzę do szafy, żeby ją posprzątać. Posprzątać to znaczy głównie poprzerzucać ubrania z kąta w kąt, spróbować je upchnąć na wieszakach. Uwalnia to zwykle przestrzeń podłogową, ale nie ogarnia mi życia. Moja szafa jest obecnie większa niż łazienka w mieszkaniu, w którym się wychowywałam. Nie, to nie jest...
Odstępy między moimi tekstami o kosmetykach są zwykle długie, czasami trwają i rok. Tym razem tempo mam ekspresowe i dostawa nowego towaru zajęła niecały miesiąc. Poniżej kosmetyki i okołourodowe produkty, które szturmem wbiły się do mojego życia. Przyklejane paznokcie Poprzednim razem pisałam o lakierach, które lubię. Po zdjęciu manikiuru hybrydowego szybko jednak...
Katalog Ikei to podobno publikacja z największym nakładem na świecie. Większym niż Biblia. Jeśli Beatlesi byli bardziej znani od Chrystusa, to Ikea jest na pewno bardziej znana od Beatlesów. Dzisiejszy wpis nie jest tekstem reklamowym, nie współpracuję z marką. Wręcz przeciwnie, całkiem sporo u nich wydaję. Ten wpis jest małym wyrazem uznania dla marki i...
Kolejna przeprowadzka zmusiła mnie do spakowania szafy. Po raz kolejny obiecałam sobie, że pozbędę się wszystkiego, co do mnie nie pasuje, wszystkiego czego nie noszę. Co gorsza, zmusiła mnie również do rozpakowania wszystkiego, co (myślę, że) noszę po rzekomo ostrej selekcji. Porozwieszałam nawet wszystko kolorami, wciąż jednak widzę głównie chaos, nie żaden styl… ♦...