Marta Dziok-Kaczyńska

Blog

Zwykle zaczyna się tak samo. Najpierw naukowcy wypowiadają się w mediach. Dopóki nie ma w mediach wypowiedzi naukowców, wiadomo, że lockdownu nie będzie. Chwilowo.Nie wszyscy mówią jednogłośnie. Na początku nie wiadomo co myśleć, ponieważ głosy tworzą kakofonię. Profesor X z University of Y twierdzi, że trzeba działać. Jednak jego akademicki kolega, Profesor Ą z University...

Hair IS everything.  Nie jestem i nie będę włosomaniaczką. Nie mam do tego cierpliwości. Nie umiem skupić się na  przeczesywaniu całych forum informacji na temat mycia, suszenia i olejowania. A potem dochodzenia do tego co działa na mnie, metodą prób i błędów. Podziwiam, kiedy ktoś tę cierpliwość ma, ja nie mam. Ale jestem tylko człowiekiem i...

Na samym początku – disclaimer. Nie uważam się za osobę bardzo stylową. Może nigdy nie będę się za taką uważać. Myśląc o osobach stylowych mam na myśli kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt i naprawdę nie dorastam im do pięt. Kiedy patrzę na siebie widzę wciąż Pokemona. Chociaż przy próbach bycia obiektywną, widzę dużą różnicę poziomu tego Pokemona...

Tekst we współpracy z Kuukivi Wraps  Moją pierwszą chustę kupiłam prawie trzy lata temu, niedługo po porodzie, w akcie totalnej desperacji. Na próbę, z amazon, bez żadnego researchu ani wiedzy z czym to się je. Była umiarkowaną porażką. Zraziłam się. Trzy lata później wiem już zdecydowanie więcej i chociaż żaden ze mnie mistrz chustowania, chociaż...

Dawanie prezentów jest o wiele przyjemniejsze niż ich dostawanie. Przynajmniej od pewnego wieku. Przynajmniej kiedy naprawdę się postarasz i wiesz, że to co przekazujesz, zapakowane w błyszczący papierek lub recyklingowaną torebkę z minionych Świąt, jest naprawdę DOBRE. I naprawdę dopasowane do gustu obdarowanej osoby.  Najbardziej lubię prezenty, które się zużywają. Takie, które do czegoś służą...

Zauważyłam, że do najpopularniejszych tekstów w historii mojego bloga należy 10 myśli o pracy w biurze. Bardzo mnie to zdziwiło. Skoro jednak interesuje to Czytelnika, a właśnie minęły mi trzy lata odkąd nie chodzę codziennie do pracy. Moim ostatnim dniem na etacie w biurze na stanowisku Account Manager w czasopiśmie turystycznym, był piątek 30 listopada...

To był bardzo męczący miesiąc. Głównie pozytywnie, ale jednak męczący.  Zaczął się od starcia na placu zabaw. Pierwszy raz odkąd jestem matką. Nie wierzę w ogóle, że to piszę, ale nie mogłam dojść do siebie i byłam wstrząśnięta, więc jednak to chyba dla mnie ważne…Nie będę wchodzić w szczegóły, dość, że starałam się być miła...

Dostałam wiadomość od obserwatorki. Pisała, że pierwszy raz od lat ma ochotę przestać mnie obserwować, ponieważ kiedy widzi, że ćwiczę i dbam o siebie, czuje się ze sobą źle. Czuje się winna, że tego nie robi. A przecież da się, skoro ja mogę.  Tak. Da się. Ja mogę. Ale czy każdy może? Mogę, bo mam...

Założyłam tego bloga z zazdrości. Bo jakieś cizie robiły sobie zdjęcia w ciuszkach i czy ja jestem jakaś gorsza od nich? Więc też zostałam cizią w ciuszkach. Założyłam blog szafiarski. Miałam dwadzieścia jeden lat i dodawałam pierwsze wpisy z pokoju z wielkim oknem z widokiem na Dudley Drive w Glasgow. Za oknem szumiały wysokie drzewa. ...

Po co nam były te dzieci? – pytam męża.  Jest weekend. Wychodzi z nimi sam na spacer, żeby dać mi chwilę czasu dla siebie. Zwykle wykorzystuję tę chwilę na spokojny prysznic w samotności, posprzątanie salonu i napisanie tekstu.  Transcendencja! – odpowiada zadowolony.  Orla leży w gondoli wózka wpatrzona w sufit, po tym jak po dwóch...

Zawsze zastanawiam się czy jest jeszcze miejsce u mnie na takie teksty, bo zdecydowanie bardziej się zrobiło felietonowo. Ale jeśli wierzyć Waszemu feedbackowi, to jest i korzystacie z poleceń. Zatem polecę z wielką chęcią i będę polecać w przyszłości.  Wszystko sprawdzone długim używaniem. Bo umówmy się. U mnie “nowość” w kosmetyczce to znaczy tylko tyle,...

Wiem, że dla mnóstwa osób dwa miesiące bez zakupów to zupełna życiowa norma. Dla mnie to nie była norma. Myślę, że nie będzie przesadą, jeśli przyznam, że przez wiele lat byłam uzależniona od zakupów. Może nie patologicznie, może nie przejmowało to kontroli nad moim życiem, ale byłam.  Ma to z pewnością związek z wagą, jaką...

Uwaga, chwilę ponarzekam. Ale tylko chwilę.  Znakomitą większość czasu jestem tak zmęczona, że nie mam siły myśleć. A jeśli nie zmęczona, to zaabsorbowana. Zauważyłam, że kiedy idę sama na targ po ser jestem w stanie wymyślić podczas tego półgodzinnego spaceru o wiele więcej niż w domu z dzieckiem przez cały dzień. Ale jestem o wiele...

W końcu się dokonało. Po dziesięciu latach od pierwszej terapii uznałam, że czas na leki.  Zadzwoniłam do GP i po krótkim omówieniu objawów i problemów, bez cienia wątpliwości przypisała mi lek z grupy SSRI. Czyli nie wymyślam i jednak mam problemy z głową… Pamiętam pewną wredną komentatorkę, która wypisywała mi wiadomości, że jak to mam...

Halloween, Dziady, Dzień Wszystkich Świętych, Zaduszki…A poza tym to jesień, liście lecą z drzew, wszystko przemija, gnije, butwieje, umiera…To jest chyba ten moment na myśli o śmierci. Cóż, kiedyś trzeba. Niektóre będą mądre, inne mniej. Niektóre będą wzniosłe, inne zupełnie niepoważne.  ✚ Odkąd mam dzieci, o wiele ciężej ogląda mi się filmy. Odkąd wiem ile wysiłku...

tekst we współpracy z HeyDoc  Jednym z najczęściej powtarzających się pytań w mojej społeczności jest właśnie to.  Nie zastanawiamy się kiedy czas na wizytę ze złamaniem, kiedy czas na wybranie się do dermatologa z trądzikiem. Profilaktycznie robimy cytologie, USG i badamy krew. Regularnie chodzimy do dentysty i jeśli boli ząb to nie zastanawiamy się czy...

Głęboko wierzę, że kiedyś będę minimalistką. Wyrzucam i oddaję coraz więcej rzeczy. W tej chwili przechodzę przez odwyk od ubrań i czuję się z tym wspaniale. Noszę rzeczy, które mam od dawna i wciąż czuję się dobrze ubrana… Patrząc na moje zbiory torebkowe, nie jestem bag person. Co kilka lat kupuję (a raczej dostaję od...

Pytanie to padło na moim instagramie, gdzie co jakiś czas robię sesje Q&A na mniej lub bardziej poważne tematy.  Uważam, że jest na tyle ciekawe i ważne, że warto poświęcić mu cały tekst. A także zachęcić do dyskusji. Ponieważ, nie ukrywam, nie mam jednoznacznej opinii.  Jak uważasz, da się przygotować do porodu? Każda rodząca osoba...

Chociaż jestem dobrze po trzydziestce, mam wrażenie, że przynajmniej kilka razy dziennie mentalnie przenoszę się do czasów szkoły. Ona we mnie tkwi i wciąż oddziałuje. Ponad dwadzieścia lat później dalej tworzy część tożsamości.  Dobrzy nauczyciele są ze mną do dziś. W Dzień Nauczyciela i w każdy inny. Nawet jeśli nie pamiętam wszystkich nazwisk. Jak ten...

Wszystkie wpisy odnośnie życia w Wielkiej Brytanii dotyczą mnie. Nie są pracą naukową ani rzetelnym reportażem na temat życia Polonii ani nie analizują wszystkich rejonów Wysp. Możesz mieć inaczej. Możesz nie mieć papieru. Opisuję moje doświadczenia. Czasami nie mam racji, czasami mam. Czasami mam rację niepełną.  Zatrwożona mama pyta mnie czy mamy co jeść i...

To jest dziwny miesiąc. Działo się w nim naprawdę dużo i sporo nam się w życiu zmienia, ustawia, zaczyna, ale o żadnej ze spraw nie chcę, nie mogę, nie powinnam na razie mówić. Bardzo to dziwaczne uczucie i czuję się nieco niespełniona, nie mogąc chwalić się wszystkim wszem i wobec w social mediach, rozmawiając o...

Musi pani dorosnąć – powiedziała moja terapeutka.  Miała na myśli branie odpowiedzialności za swoje decyzje, do których nikt mnie nie zmuszał i które podjęłam świadomie. A także za emocje i potrzeby i realne oczekiwania wobec innych. Bez idealizowania ich i popadania w rozpacz, kiedy nie zgadują czego potrzebuję. Tylko wtedy da się zbudować prawdziwe, dojrzałe...

Dobra, jesieniary. Nie mogłyście doczekać się jesieni, co? Wiem, że jesteście zadowolone. Wiem, że już palicie zapachowe świeczusie i popijacie herbatę pod kocykiem oglądając serial. Przejdzie Wam, kiedy przez dwa miesiące z rzędu będzie padać prawie codziennie i opijecie się już Pumpkin Spice Latte. Przejdzie Wam przy pierwszym przeziębieniu i kiedy zapomnicie już jak wygląda...

Dzisiaj mija piętnaście lat odkąd przebywam w Wielkiej Brytanii.  Piętnaście lat, odkąd wysiadłam z samolotu na lotnisku Glasgow Prestwick. Myślałam, że czas na jakiś wiekopomny i natchniony tekst, albo przynajmniej kalendarium tych piętnastu lat. Ale i jedno i drugie w zasadzie kiedyś już napisałam.  Wszystko już było.  Przy okazji, polecam: Wiekopomny i natchniony tekst Kalendarium...

Weszłam do szafy.  To brzmi dziwnie. To brzmi…dumnie? To brzmi groźnie. Czy to jakaś metafora?  Bynajmniej. Moja szafa jest małym pokojem. Niewiele mniejszym niż mój pokój w akademiku na pierwszym roku studiów.  W moich marzeniach jest piękną, przytulną, instagramowalną garderobą, w której panuje porządek i rzeczy poukładane są kolorami. Nic tylko wejść i robić zdjęcia....

Tych pytań jest wiele: A kiedy dziecko? A kiedy następne?  A czemu aż tyle dzieci? A gdzie czapeczka?  A jak karmisz? A czemu nie inaczej?  A po co tak długo? A czemu takie małe dziecko do basenu, w którym na pewno są bakterie? (true story, ten jeden raz na wiele miesięcy jak wyszłam z dzieckiem...

Co roku w rocznicę ślubu narzuciłam sobie publikację tekstu o uczuciach. Piszę ten tekst kawałkami od kilku tygodni i zupełnie mi nie idzie. Jestem w stanie nazwać wiele rzeczy, jestem w stanie ubrać w słowa mnóstwo uczuć i stanów, ale miłość jakość przecieka mi przez palce. Jak u Jane Austen:  If I loved you less, I might...

Do napisania tego tekstu zainspirował mnie fragment z książki Oli Budzyńskiej “Dzieci i Czas”, którą dostałam od niej jakiś czas temu w prezencie. Piszę to niezależnie, nie w ramach współpracy ani zobowiązań, bo takich nie mam. Piszę z wdzięczności. Fragment utkwił mi w pamięci i dodaje otuchy w cięższych momentach. Te przydarzają się mniej więcej…codziennie. Ola...

„Wszystkie szczęśliwe rodziny są do siebie podobne, każda nieszczęśliwa rodzina jest nieszczęśliwa na swój sposób.” To jedno z najlepszych zdań otwierających w historii literatury w jednej z najlepszych powieści wszech czasów, a Tołstoj jest potencjalnie najwybitniejszym pisarzem świata.  A jednak, Tołstoj się myli. Wiem, wiem, za kogo ja się uważam, żeby kwestionować geniusza? Jestem nikim. Blogereczką bez większych...