Marta Dziok-Kaczyńska

kulturalnie

Jest już właściwie połowa czerwca, a nie znalazłam jeszcze czasu na podsumowanie minionego miesiąca. Tak to niestety bywa, kiedy za oknem robi się na tyle ciepło, żeby zamiast siedzieć w pubie można było stać przed pubem. Tym bardziej, że sąsiedzi albo urządzają głośne imprezy albo remonty. Nie ma co siedzieć w domu. Toteż teksty piszę...

Kwiecień był niezwykle intensywnym miesiącem na każdym froncie. W pracy byłam niemal cały czas w delegacji. W weekendy gościłam u siebie znamienite osobistości. Do tego zdarzało mi się pisać teksty na bloga, chociaż przyznaję, nie tak często jak lubię i potrzebuję do życia. Byłam nawet trzy razy na siłowni! Skończyło się to niestety uzmysłowieniem sobie,...