Marta Dziok-Kaczyńska

blogosfera

Po raz kolejny nadszedł jeden z moich ulubionych momentów w całym blogowaniu. Cały rok siedzę na kanapie z kubkiem herbaty i stukam w te klawisze, wymyślając w pocie czoła teksty. Teraz czas na Ciebie. Po raz kolejny proszę o Twój czas i odpowiedzi na kilkanaście pytań. Co roku dostaję po tym zastrzyk energii, który starcza...

Na moim fanpage’u zebrało się sześć tysięcy Czytelników, Fanów, Lubicieli, Miłośników czy jak tam Was można jeszcze pięknie nazwać. Jest to wiekopomna chwila, godna uczczenia najdroższą szkocką, a przynajmniej Krwawą Mary. No bo jak to, sześć tysięcy osób może uważać, że jestem w miarę fajna? Nawet jeśli co druga osoba klika na mnie dla zgrywy...

Nadszedł ten czas w roku, kiedy Andrzej Tucholski zachęca do rekomendowania blogerów, których się ceni, którymi się inspiruje i których warto czytać. We wspominanej już na blogu książce Steal Like An Artist Austin Kleon cytuje aktora i reżysera Harolda Ramisa. Jego recepta na sukces? Znajdź najbardziej utalentowaną osobę w pokoju i stań obok niej. Spędź...

Za każdy dobry moment w życiu należy się sroga kara. Kiedy patrzę na zdjęcia z lipca doskonale rozumiem, dlaczego na początku sierpnia leżę w łóżku z gorączką i uczuciem, jak gdyby każda jedna kość w moim ciele została rozbita przy pomocy młotka. No nagrabiłam sobie i już. Rozbijałam się z seksownymi lachonami po Krakowach i...

Czyli do Ciebie. Pomożesz? Będziesz moim bohaterem? Nie chcę dramatyzować, ale jestem teraz trochę w dołku. Wygrzebię się z niego niczym mrówkolew w pędzie po smakowitą ofiarę, w międzyczasie będę z nim walczyć wszelkimi możliwymi sposobami. Ten dołek strasznie chce mi zabrać bloga, ale nie dam gnidzie satysfakcji. Pamiętam jak wielką motywacją były dla mnie...

Internet spłyca relacje międzyludzkie. To taki frazes naszych czasów, zupełnie jak stwierdzenia, że najbardziej liczy się jakie człowiek ma wnętrze, dzisiaj młodzi są tacy źli, nasz rocznik jest ostatnim fajnym i tak dalej. Taki bzdet, na dźwięk którego wszyscy mogą pomruczeć pod nosem „no tak, wiadomo, no tak” i siorbnąć sobie piwa. Takie starodziadowanie nowej...