Marta Dziok-Kaczyńska

Emigracja

Niektórzy twierdzą, że ich sposobem na udany tekst jest napisanie go jak gdyby był przeznaczony dla konkretnej osoby. Prosiłam Was niedawno o blogową pomoc (wielkie dzięki, Wasze wskazówki są świetne, keep them coming) i spora część z Was sugerowała, że interesują Was moje w miarę prywatne sprawy. Jedna Czytelniczka stwierdziła zaś bardzo konkretnie, że marzy...

Kilka minionych dni spędziłam w Derbyshire, krainie Pana Darcy z Dumy i Uprzedzenia. Nie był to niestety urlop, a służbowe korpo-szkolenie dotyczące pracy w zespole. Połączone z rozwiązywaniem zagadek, chodzeniem po górach i odkrywaniem prawdy o sobie. Wiecie, jak w tym opowiadaniu Stephena Kinga, o chłopcach, którzy wybrali się na poszukiwanie zwłok, a odnaleźli siebie....

Często zadajeci pytania dotyczące kwestii znajomości języka i wyjazdu do Wielkiej Brytanii. Sporo osób interesuje jak wyglądała moja nauka, na jakim poziomie znałam język i czy ciężko było mi sobie poradzić w życiu codziennym. Postanowiłam zatem zebrać odpowiedzi w jeden tekst.   Kiedy zaczęłam się uczyć?   W przedszkolu. Na tamtym etapie były to oczywiście...

Lubię Wielką Brytanię za mnóstwo rzeczy. Za serdeczność w codziennym życiu (nie jeżdżę codziennie metrem, więc wciąż tę serdeczność dostrzegam), za pyszne steki, za bycie ojczyzną wielu spośród moich ulubionych artystów i pisarzy, za sielskie widoczki i monumentalne budowle. Dzisiaj jednak napiszę o czymś, co nie do końca lubię. Chociaż jest ciekawe i niejednokrotnie wspominaliście,...

Dostaję od Was sporo pytań na temat Glasgow oraz studiowania i życia w Wielkiej Brytanii. Ponieważ pytania często się powtarzają, temat wciąż cieszy się popularnością, a pisanie tego samego w różnych wariacjach jest trochę monotonne, postanowiłam zrobić na ten temat serię wpisów. Jeśli coś Was interesuje, pytajcie w komentarzach i postaram się odpowiedzieć w kolejnych...

Photos by Ell and me Jak co roku nadchodzi ten radosny moment, kiedy codziennie pada, słońce nie pokazało się ani na minutę od jakichś pięciu dni, a o zdjęciach po pracy mogę zapomnieć. Pocieszam się, że to wszystko prowadzi przecież do uroczych momentów, kiedy przy wyjściu ze stacji będą śpiewać kolędnicy, spadnie śnieg (oczywiście na...