Dentysta to jeden z najważniejszych zawodów świata. Choćbyś nie wiem jak się starała, nie jesteś w stanie naprawić sobie zęba. Osoby, które doświadczyły bólu infekcji i leczenia kanałowego, wiedzą jaki to horror, a jeśli ktoś tego nie doświadczył to nie życzę najgorszemu wrogowi. Jest to najgorszy ból jakiego w życiu doświadczyłam zaraz po porodzie, tyle...
Zorza polarna widniała na mojej mapie marzeń od ponad roku. Ten wyjazd był zatem spełnieniem marzeń. Ale jednocześnie, był pułapką. Już wcześniej podejrzewałam, że Norwegia dołączy do listy ulubionych miejsc na świecie. Letni wyjazd był cudny. Teraz skradła serce i chociaż nie zamierzam dla niej porzucać mojego Zjednoczonego Królestwa, bo za bardzo je lubię i...
Na plaży…na plaży fajnie jest. Był to jeden z czołowych utworów mojego dzieciństwa, kiedy uważałam, że mam niezwykle wysublimowany gust muzyczny, bo słucham Majki Jeżowskiej zamiast Smerfnych Hitów. Chociaż do dziś uważam, że Majką miała sztos piosenki i podśpiewuję je sobie czasem pod nosem podczas mycia nauczyć, na zmianę z repertuarem religijnym. Ponieważ w tym...
Czy dobrze być jedynaczką? Czy źle być jedynaczką?Tak. Czy było mi z tym dobrze w dzieciństwie? Czy chciałam mieć rodzeństwo?Tak. Moje poprzednie rozważania na temat jedynactwa rozpisałam całą epokę temu. Minęło osiem lat. W międzyczasie urodziłam dziecko, które było jedynaczką przez całe dwa i pół roku. Potem urodziłam drugie dziecko. Napisała też do mnie Czytelniczka,...
Pomysł na ten tekst przyszedł mi podczas lektury “Obsesji Piękna”, którą dostałam w prezencie od wydawnictwa WAB. Byłam nią mocno zaciekawiona, ponieważ dużo osób z mojej internetowej bańki ją chwaliło. A ja…Nie podchodzę do książki aż tak entuzjastycznie, bo wydaje mi się nie do końca znajdować balans między uznawaniem dbania o wygląd za zło konieczne,...
Po tym jak już napisałam ten tekst, zastanawiałam się po co mi to. Nie jestem wojującą ateistką. W gruncie rzeczy, w ogóle nie jestem ateistką. Jak większość społeczeństwa polskiego (a przynajmniej ludzi w moim wieku i starszych), byłam ochrzczona, poszłam do komunii, bierzmowania, ba, miałam nawet ślub kościelny. Bo chcieliśmy. Nikt tego nie wymuszał. Bo...
Wpis “Porozmawiajmy o seksie” spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem. Ba, pisałyście nawet, że chcecie więcej. I że jak najbardziej czekacie na “10 myśli o seksie”. Nie powiem, to wyzwanie. Z jednej strony – ponieważ temat sam w sobie nie ekscytuje mnie aż tak bardzo. Nie, nie jestem aseksualna, wręcz przeciwnie (chociaż jestem bardzo zmęczona...
Ten tekst powstał na Wasze zamówienie. Moja starsza córka poszła do żłobka wkrótce po swoich pierwszych urodzinach. Obecnie ma trzy lata i wciąż uczęszcza do tej samej placówki, która opiekuje się dziećmi w wieku od trzech miesięcy do pięciu lat. Nie jest już de facto w wieku żłobkowym, a przedszkolnym, tutejszy system edukacji ma jednak...
Kiedy rodzi się dziecko, rodzi się i matka, mówi mądry aforyzm. W duchu równouprawnienia, nie chcę jednak pisać dzisiaj tylko o matkach, ale i o ojcach. O rodzicach w ogóle. Bo kiedy rodzi się dziecko, wchodzisz w nową rolę. Czy to jako kobieta, czy jako mężczyzna. Część rodzicielskich doświadczeń będzie specyficzna dla matek lub ojców,...
Jeszcze na studiach zapytałam dziewczynę mojego współlokatora, pół Angielkę, pół Francuzkę, o pewien interesujący mnie szczegół bycia dwujęzyczną. Odpowiedziała wyczerpująco, dodając po chwili, że to zaskakujące pytanie z mojej strony. Bo przecież sama jestem dwujęzyczna. Na tamtym etapie, po jakichś czterech latach pobytu w Szkocji, w ogóle nie myślałam o sobie w ten sposób. Co to...
Tekst we współpracy z Kuukivi Wraps Moją pierwszą chustę kupiłam prawie trzy lata temu, niedługo po porodzie, w akcie totalnej desperacji. Na próbę, z amazon, bez żadnego researchu ani wiedzy z czym to się je. Była umiarkowaną porażką. Zraziłam się. Trzy lata później wiem już zdecydowanie więcej i chociaż żaden ze mnie mistrz chustowania, chociaż...
Uwaga, chwilę ponarzekam. Ale tylko chwilę. Znakomitą większość czasu jestem tak zmęczona, że nie mam siły myśleć. A jeśli nie zmęczona, to zaabsorbowana. Zauważyłam, że kiedy idę sama na targ po ser jestem w stanie wymyślić podczas tego półgodzinnego spaceru o wiele więcej niż w domu z dzieckiem przez cały dzień. Ale jestem o wiele...
Dobra, jesieniary. Nie mogłyście doczekać się jesieni, co? Wiem, że jesteście zadowolone. Wiem, że już palicie zapachowe świeczusie i popijacie herbatę pod kocykiem oglądając serial. Przejdzie Wam, kiedy przez dwa miesiące z rzędu będzie padać prawie codziennie i opijecie się już Pumpkin Spice Latte. Przejdzie Wam przy pierwszym przeziębieniu i kiedy zapomnicie już jak wygląda...
Okazuje się, że mój autorski cykl obchodzi w tym roku swoje piąte urodziny. Powstało około pięćdziesięciu wpisów w tej konwencji. Wychodziłoby, że piszę taki tekst prawie raz na miesiąc. Nieźle, jak na coś co wzięło się z, no cóż, myśli – „rany, nie wiem jak połączyć te wątki w jedną całość, chyba wrzucę je jako...
(ten wpis opowiada tylko o moich doświadczeniach i nie ma żadnych pretensji do profesjonalizmu) Po raz szósty zaczynam terapię. No, może po prostu po długiej przerwie kontynuuję piąty raz? Bo z tą samą terapeutką, tyle, że po pół roku przerwy?Różnie podchodziłam do terapii. Z lękiem. Z niepewnością.Tym razem – cieszę się. Czuję ekscytację na myśl,...
Ten temat od początku był ciężki i miał rys kontrowersji. Nikt się nie spodziewał globalnej pandemii (no, poza naukowcami, którzy się spodziewali) podobnie jak hiszpańskiej inkwizycji. A jednak. Po roku temat nie jest ani trochę lżejszy, wręcz przeciwnie, bo każdy już w mniejszym lub większym stopniu pocierpiał i ma zdecydowaną opinię. Jakakolwiek by ona nie...
Pieniądze szczęścia nie dają. Ta, akurat. Co jakiś czas regularnie wdaję się w internetową pyskówkę o pieniądzach. Sama mam do nich praktyczne podejście i tak, wszem i wobec stwierdzam zwykle, że mając konkretniejsze pieniądze mam lepsze życie niż kiedy ich nie miałam. Z jakiegoś niezrozumiałego dla mnie powodu to jest kontrowersyjna opinia. Za każdym razem...
Ten blog nigdy nie był miejscem w sieci, w którym promuje się beżową wizję bajkowego rodzicielstwa. I dalej nim nie będzie. To chyba żadna niespodzianka. Ale też nie ma co narzekać ani dramatyzować. Dwa lata temu życie okołodzieciowe było dla mnie przerażeniem, wielką niewiadomą, szokiem, dramatem, wysiłkiem, frustracją. Zanim się go w końcu nauczyłam. Teraz jest...
Wpis we współpracy z Wydawnictwem Krytyka Polityczna Coraz bliżej Święta…Coraz bliżej prezenty! Jakie są klasyki znalezisk spod choinki? W pewnym wieku to niezmiennie skarpety, zestaw kosmetyków (koniecznie z dezodorantem!) i, bardziej ekscytująco…KSIĄŻKI. Chociaż z wiekiem coraz bardziej doceniam dyskretny urok skarpet, zwłaszcza, kiedy większość moich jest w praniu. Myśli o skarpetach (wełnianych, cieplutkich, mięciutkich…) to...
W zeszłym miesiącu skończyłam czytać Sagę, po którą sięgnęłam po raz pierwszy od ponad dwudziestu lat. Wiem to z dokładnością do dnia, bo mój egzemplarz “Pani Jeziora” miał paragon z kasy w Carrefourze. Czy to książki, które wywarły na mnie większy wpływ niż jakiekolwiek inne? Tak. Czy to przez Sapkowskiego w ogóle wpadłam na pomysł,...
Ponieważ ostatnimi czasy w życiu głównie leżę i umieram, czas na kilka słów o jedynym, co przynosi mi ukojenie. O łóżku. ★ Nie ma piękniejszego miejsca na Ziemi. Koniec wpisu. Dziękuję za uwagę. ★ Nie ma takiej wielkości łóżka, która jest obiektywnie ZA DUŻA. Może nie mieścić się w pokoju, ktoś może nie dysponować przestrzenią,...
W ubiegłym miesiącu minęło pięć lat. Naprawdę. Z jednej strony to jak wczoraj, a z drugiej – milion lat temu, w innym świecie, w którym niektórzy jeszcze żyli, a inni jeszcze się nie urodzili. To czasy, w których jedną nogą jeszcze stoję, ale w które już nie wierzę. Tyle tytułem wstępu. W końcu muszę mieć...
To, co teraz napiszę, będzie szokujące, mnie samej ciężko w to uwierzyć, ale…wiecie, że kiedyś w ogóle nie lubiłam kawy? Nie piłam jej chyba do końca studiów. Nie, że nigdy, ale…no, w sumie to nigdy. Nie dobrowolnie. W tamtych czasach w moim świecie nie chodziło się nigdy “na kawę”, tylko na “pintę”. Przed studiami chodziłam...
Najbardziej na świecie nie lubię papryki, wątróbki i sprzątania. Tak przynajmniej było jeszcze do niedawna. Nie umiem w porządek. Nie przychodzi mi on naturalnie. Moim naturalnym środowiskiem jest chaos. Kiedy gdzieś wyjeżdżam i się rozpakuję, już pierwszego dnia mam, nie przebierając w słowach, pierdolnik. Jeden z najpopularniejszych przez długie lata tekstów na tym blogu dotyczył...
Od jakiegoś czasu piszę dużo i regularnie, na blogu publikując tyle co nic. Na moje standardy oczywiście. Bywały czasy, kiedy pisałam blog niemal codziennie, obecnie muszę się zmuszać do tekstów i nie mam żadnych interesujących mnie pomysłów. Każdy potencjalny temat mnie nudzi i wydaje się nieważny. W tym samym czasie piszę więcej niż kiedykolwiek. Powstaje...
Wiem, że wiele matek twierdzi mniej lub bardziej poważnie, że ich życie przed koronawirusem i w trakcie pandemii nie zmieniło się. Bo i tak siedziały z dzieckiem w domu. Moje życie zmieniło się diametralnie i to na dużo gorsze. Na takie niemal ze złego snu o życiu, którego nie chcę. Codziennie takie samo, codziennie w domu,...
UWAGA! Tylko niepoważne myśli. Tych poważnych wszędzie jest bardzo dużo i z pewnością każdy ma swoje niewyczerpane źródło, z którego może zasięgać wciąż nowych. Tutaj, tym razem, używam humoru żeby nie zwariować. Bo, między innymi, po to właśnie wymyślono humor. Jeśli chcesz się oburzać, pouczać, kazać być godnym i tkwić w kontemplacji, to nie tutaj. Albo...
Trzy tygodnie temu, po dziewięciu miesiącach urlopu macierzyńskiego, została ostatecznie podjęta decyzja. Złożyłam wypowiedzenie. Nowej pracy na etacie nie szukam. Na chwilę obecną. Zaczyna się nowy, dziwny, obcy, ekscytujący, straszny etap życia. Pierwszy raz zaczęłam pracować w biurze na studiach. Była to praca na kontrakcie na zero godzin, przychodziłam kiedy mogłam i kiedy mnie potrzebowano....
Od ponad tygodnia przebywam na wakacjach w Polsce, gdzie las, morze, plaża i dużo lodów Calypso. Mówcie co chcecie, ale żadne Magnumy ani Ben & Jerry’s nie dorównują poczciwemu kalipsiakowi. W tym stanie ciężko mi zebrać myśli i pisać o sprawach poważnych, mam zatem garść myśli zupełnie niepoważnych. Pozdrowienia znad Bałtyku! ♦ Wiecie, mnie generalnie...
Nie tak łatwo napisać tekst o dziecku. Mnie na początku nie wyszedł. To znaczy wyszedł, ale nie był o tej osobie, o której być powinien. Był o rodzicielstwie, o uczuciach, o MNIE, o okołodzieciowych tematach. Ale nie o DZIECKU. W niektórych zdaniach było ono zupełnie nieobecne. Myślę, że to trochę znamienne dla dyskursu o dzieciach....